Komisja w środę otworzyła koperty kandydatów i sprawdzała je pod względem formalnym. Okazało się, że do drugiego etapu zakwalifikowano jedynie sześcioro kandydatów. Są to: Dominik Nowak, Adam Sroka, Krzysztof Pulkowski, Justyna Stankiewicz-Kadłucka, Rafał Sisicki, Piotr Jędrzejas.
Co z pozostałymi? – Nie dostarczyli wszystkich wymaganych dokumentów bądź nie spełniali kryteriów – odpowiada prezydent Marcin Zawiła.
W gronie kandydatów zakwalifikowanych do kolejnego etapu nie ma nazwiska obecnego dyrektora Bogdana Kocy.
Wszystko wskazuje na to, że nazwisko nowego dyrektora będzie znane w pierwszej połowie przyszłego miesiąca. Na 9 kwietnia komisja wyznaczyła posiedzenie. – Tego dnia wieczorem powinniśmy wiedzieć, kogo zarekomendujemy prezydentowi – powiedziała Mirosława Dzika, zastępczyni prezydenta i zarazem przewodnicząca komisji konkursowej.
Komentarze (9)
Mam nadzieję, że komisja konkursowa wyłoni odpowiedniego kandydata. Teatr Norwida zasługuje na dyrektora, który wykorzysta jego potencjał i przywróci mu dawny blask.
Brawo panie Szymański, pierwszy koment pod artykułem i jaka w nim troska o dobro jeleniogórskiego teatru... A tak na marginesie, wróble ćwierkają, że aspirował Pan, panie Szymański nie tak znów dawno temu na jakieś stanowisko w Teatrze i poległ w konkursie, prawda to, czy to tylko ptasie ćwierkanie? No, ale to nieważny szczegół. O wiele bardziej cieszy mnie, że pan Radny troszczy się o to, by „komisja konkursowa wyłoniła ODPOWIEDNIEGO kandydata”... w związku z tą Pana deklaracją mam pewne przemyślenia...
W tzw. cywilizowanym świecie było bez liku procesów związanych z „ustawianiem” konkursów i przetargów. I nawet w Polsce, gdzie kumoterstwo jest niestety nadal dość rozpowszechnione, kojarzę dwie sprawy zakończone na szczęście wyrokami sądowymi, w których stwierdzono nieuczciwość członka(ów) komisji konkursowych. Jako obywatel troszczący się o pomyślność tego miasta mam takie oto teoretyczne pytanie – załóżmy taką CZYSTO hipotetyczną sytuację: oto nowa/y dyrektor/ka Teatru Norwida zatrudnia - po miesiącu / pół roku / roku od swojego wyboru - na bardzo eksponowanym stanowisku w Teatrze jednego z członków komisji konkursowej: ot, przyjmijmy roboczą hipotezę, że ZATRUDNI / LUB AWANSUJE swojego/ą znajomego/ą, który/a przypadkiem znalazł/a się wcześniej w komisji konkursowej – i który/a nie dość, że głosował za jej/jego kandydaturą, to jeszcze otwarcie lobował/a za jego/jej wyborem w imię swej prywatnej, jak się później okazało, korzyści.
Czy można liczyć na Pana uczciwość w takiej karygodnej sytuacji? Czy złoży Pan wówczas (jak na uczciwego człowieka i Radnego JG przystało) do prokuratury wniosek o podejrzenie popełnienia przestępstwa przez owego członka komisji - który w imię prywatnych interesów, sprzeniewierzając się deklarowanej zasadzie bezstronności przyczynił/a się do wyboru kolegi/żanki na stanowisko dyrektora Teatru?
Oczywiście ja święcie wierzę w bezstronność, uczciwość i prawość naszej teatralnej komisji konkursowej i do głowy mi nie przychodzi, że komisja może kierować się pozamerytorycznymi przesłankami i że nowowybrany Dyrektor/ka mógłby powołać na intratne stanowisko koleż/an/kę-członka komisji konkursowej, stąd niniejsze pytanie i apel do Pana Radnego jest czysto teoretyczne... Ale trzeba dmuchać na zimne, władzę nieustannie kontrolować, i takie "ćwiczenia umysłu" uprawiać - choćby w imię promowania ELEMENTARNEJ UCZCIWOŚCI - czyż nie tak?
Ad.~ Rafał Piotr Szymański. Ja też mam nadzieję, że komisja konkursowa wyłoni odpowiedniego kandydata. Chyba /?/ w takim celu ta komisja została powołana.
Druga część wypowiedzi radnego R.P.Szymańskiego - to zwykły, pospolity banał.
Zechciałby Pan zdefiniować, który okres w działalności teatru uważa pan za szczególny. DOLNOŚLĄZAK
Ciekawe ktory z nich jest znajomym prezydenta.
Oczywiście chodzi o opowiedniego kandydata dla RPS i PiS :P
nie jest to jedyna osoba związana z regionem
Pan Pulkowski przecież reżyserował "List" i często tu bywa....
O Pulkowskim wróble ćwierkają już od dawna,że w teczce przywieziony....