To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Znęcali się nad starymi rodzicami

Znęcali się nad starymi rodzicami

Szarpią, kopią, wyzywają. Są postrachem dla zastraszonych matek i często bezsilnych ojców, których wstyd powstrzymuje przed ujawnieniem prawdy. Tylko we wrześniu odnotowano na terenie powiatu lwóweckiego kilka przypadków takiej przemocy.

Do jednej z miejscowości pod Lwówkiem Śląskim został wezwany patrol policji. Starszy mężczyzna poprosił o pomoc policjantów bo dość miał już zachowań swoich synów, którzy byli pod wpływem alkoholu, awanturowali się ale też to nie chcieli wpuścić jego do domu.

Jak się okazało, 36 - i 40-  letni mężczyźni przez dłuższy czas znęcają się psychicznie i fizycznie nad swoim starszym ojcem. Pod wpływem alkoholu biją go, wyzywają i nie wpuszczają do mieszkania. Sprawcy zostali zatrzymani przez policjantów i osadzeni w policyjnym areszcie. Teraz prokurator i sąd zadecydują o ich dalszym losie.

Dodatkowo okazało się, iż jeden z nich 40- latek jest poszukiwany celem odbycia 8 miesięcznej kary pozbawienia wolności w zakładzie karnym za przestępstwo uchylania się od alimentów. Z uwagi na to został przekazany służbie więziennej.

- W tym samym dniu z różnicą niespełna kilku godzin policjanci podjęli kolejną interwencje związaną z przemocą domową - mówi Mateusz Królak z lwóweckiej policji.

Tym razem do posterunku policji w Mirsku zgłosiła się 55 letnia kobieta która opowiedziała policjantom o swojej tragicznej sytuacji. Zeznania z chwili na chwilę stawały się coraz bardziej drastyczne.

-Kobieta ma 24-  letniego syna który notorycznie stosuje wobec niej przemoc- relacjonuje policjant. Syn grozi jej pozbawieniem życia i zdrowia, szarpie, wyzywa, bije. W ostatnim czasie zaatakował kobietę wykręcając jej ręce bo ta nie chciała oddać mu swojej karty bankomatowej.Po doprowadzeniu kobiety do bezbronności zabrał kartę bankomatową i poszedł na zakupy na stację paliw. Kobieta uciekła z mieszkania bojąc się wrócić na noc z obawy, że syn powróci.

Mundurowi zatrzymali 24 -latka, który miał w organizmie 2,6 promila alkoholu. Mężczyzna został osadzony w policyjnym areszcie do dyspozycji sądu i prokuratora. Policjantom udało się odzyskać skradzioną kartę bankomatową i oddać pokrzywdzonej. O dalszym losie przestępcy zadecyduje sąd.

Mundurowi  zwracają uwagę na problem przemocy domowej i apelują do wszystkich o reagowanie na tego typu zdarzenia. - Nie przymykajmy oczu i nie udawajmy że nie słyszymy w momencie jak komuś dzieje się krzywda- apeluje Mateusz Królak.

Komentarze (5)

Oni też będą starzy i miejmy nadzieję , że tradycja w tej rodzinie zostanie podtrzymana.

Niestety i tak zaraz ich powypuszczają.

Przecież mamy w Polsce Prawo i Sprawiedliwość to ja nie wiem dlaczego tak się dzieje

Właśnie dlatego.

Pytam się kobiety w ciąży co chcesz urodzić?No jak to co,syna.No to masz syna