- Jestem bardzo zadowolona, że udało mi się w jednym czasie i jednym miejscu zgromadzić tak ważnych malarzy. A nie jest to proste, każdy z nich ma swoje zajęcia, plenery, wystawy. Świetnie, że pokochali to miejsce. Trudno zresztą nie kochać państwa Buczyńskich, opiekunów artystów i sztuki - dowodziła kurator plenerów i wystaw Halina Pokorska, artysta plastyk z Nowogardu Szczecińskiego.
Plenery wymyśliła, organizuje i finansuje Barbara Buczyńska, właścicielka Park Hotelu SPA w Świeradowie Zdroju. Efekt tygodniowej twórczej pracy przedstawili artyści podczas jednodniowego wernisażu w hali spacerowej Domu Zdrojowego w Świeradowie Zdroju. I trzeba przyznać, plener i wernisaż zgromadził plejadę znakomitych artystów, znanych i uznanych w środowisku plastycznym. Swoje prace pokazał choćby Edward Dwurnik, Franciszek Maśluszczak, Henryk Sawka, Leszek Żebrowski.
Dla Edwarda Dwurnika to był już czwarty plener w Świeradowie Zdroju. W kuluarach wernisażu wspominał okoliczności, w jakich po raz pierwszy zetknął się z „genius loci” tego zakątka kraju:
- W 1966 roku, korzystając z różnych środków lokomocji, zwiedziłem Kotlinę Kłodzką i Dolny Śląsk, Jelenią Górę, Kowary, Kamienną Górę, Szklarską Porębę... Bardzo dużo wówczas rysowałem. Zainteresowała mnie architektura tych miejsc. I muszę przyznać, że tamte rysunki osiągają dobre ceny...
Franciszek Maśluszczak nie krył słów zachwytu nad tym, co podpatrzył w zakamarkach Świeradowa Zdroju:
- Jest tu szalenie pięknie. Dużo starych domów, wyremontowanych, które nie straszą wybitymi szybami. To miasto do namalowania, do skupienia się, schowania w jakimś zakątku miasta, naszkicowania, podpatrzenia tematów, które są malarzowi potrzebne do kompozycji. Z malowaniem jest tak, jak z pisaniem prozy. Malarz musi czerpać z kultury, z miejsca, w którym się znalazł.... Nie mówiąc już o tym, że w Hotelu Park spotkałem fantastycznych ludzi, którzy mówią po polsku i po niemiecku. Dwie narodowości, dwie mowy spotykają się i przeplatają. Wspaniale, że jest tu wielość pokoleń, wielość różnych światów.
Specyfikę tegorocznej edycji pleneru podkreślał także Leszek Żebrowski, autor znakomitych plakatów, także tych promujących świeradowski plener. W głowie projektował już kolejne plenery i kolejne plakaty:
- Plener wyjątkowo udany pod względem artystycznym. I nie tylko. Spotkały się tak przeróżne indywidualności, jak satyryk Sawka, świetny malarz Dwurnik, wymienić tak można wszystkich artystów z pleneru... Za dwa lata, podczas jubileuszowego pleneru, wydamy katalog, bo naprawdę przez świeradowskie plenery przewinęło się już z 50 czołowych artystów tego kraju.
Komentarze (1)
Czy wystawa będzie jesccze do obejrzenia? Do kiedy?