Znowu zamieszanie z corhydronem. Tym razem w fiolce z lekiem znaleziono szkło. Cała partia preparatu została wycofana z obrotu.
Znowu zamieszanie z corhydronem. Tym razem w fiolce z lekiem znaleziono szkło. Cała partia preparatu została wycofana z obrotu.
Kierownik jednej z aptek w Białymstoku znalazł w fiolce corhydronu kawałek szkła. Natychmiast poinformował o tym inspektora farmaceutycznego. Główny inspektor farmaceutyczny nakazał natychmiastowe wycofanie leku ze wszystkich szpitali i aptek w kraju. Nakaz dotyczy corhydronu 100, proszku i rozpuszczalnika do sporządzania roztworu do wstrzykiwań lub do infuzji dożylnych z serii nr 805091 z datą ważności: maj 2011 r. Wadliwa partia liczy 15 tysięcy sztuk. Trafiła głównie do aptek przyszpitalnych.
Radosław Popiel z warszawskiej firmy Public Relations – Rainer Communication, która zajmuje się obsługą medialną Jelfy, powiedział nam, że szkło do fiolki nie mogło dostać się na terenie jeleniogórskiego zakładu.
- Jest większe niż średnica otworu tej fiolki – tłumaczy Radosław Popiel. – Świadczy to o tym, iż najprawdopodobniej dostało się do środka w hucie, od której fiolki kupujemy.
Komentarze (1)
Uff, na szczęście to nie wina Jeleniogórskiej Jelfy.