To już druga w tym roku interwencja zarówno straży miejskiej, policji i firmy Wodnik. Dziurę w jezdni, jaka wytworzyła się po awarii łatano już 3 stycznia, ale cały materiał tj. tłuczeń i piasek został rozjeżdżony przez samochody. Kierowcy muszą uważać, ponieważ podobne zdarzenie czyli zapadnięcie się asfaltu miało miejsce wczoraj. Teren zabezpieczali strażnicy miejscy i policjanci, a na miejscu pojawiła się koparka, która zasypała to feralne miejsce.
Sytuacja może się powtarzać, jak się dowiedzieliśmy będzie tak do momentu poprawy warunków atmosferycznych i wylania w to miejsce świeżego asfaltu. Kierowców prosi się o ostrożność.
Komentarze (7)
Dobrze ze bedzie wylany świeży asfalt, bo juz myslałem że wyleją stary.
"Poprawy Warunków Atmosferycznych"? A drogę rowerową w stronę Maciejowej robili nawet jak padał śnieg. Można ? Można !
Jest taka instytucja, agenda Urzędu Miasta, która tego rodzaju sytuacje powinna nadzorować i podejmować odpowiednie działania. Gdzie się podziali panowie Wandzel i Bigus - akcja rozgrywa się niedaleko ich siedziby, czyżby zima ich zaskoczyła ? Mam chyba prawo zadać takie pytania, gdyż, po części na płace tych panów, płacę podatki.
Jak około 15 - 20.12.2010 przy mrozach -15 lali asfalt koło "Chaty za Wsią" w Mysłakowicach, to Niemcy wypadli z restauracji, żeby to wszystko filmować i fotografować. Nie mogli wyjść z podziwu, że u nas jest tak wysoka technika i technologia. Cmokali z zachwytu :) nad naszymi rozwiązaniami.
Powiedz kiedy CI to robili??? I dodaj jeszcze co robili. Zbieranie gałęzi z wycinki to nie zbrodnia chyba??
Na Mickiewicza takę znowu ukazuję sie dziura na skrzyzowaniu koło Sądu.