To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Zaległości w A klasie z XXIV kolejki odrobione

I grupa

Pagaz Krzeszów – Orzeł Woijcieszów 2:3 (1:1),

bramki: Bocheński, Koszkul – Maciej Firlej (3)

KS Łomnica – Nysa Wolbromek 1:1 (0:0),

bramki: Aleksiejew – Martyniak

Orzeł Lubawka – Czarni Strzyżowiec 3:1 (1:1),

bramki: Lewczuk, Musiał (k.), Różański

 

II grupa

Górnik Węgliniec – Włókniarz Leśna 0:3 (0:1),

bramki: Kozina, Góraj, Panek

Zaległe mecze w I grupie nie miały większego znaczenia dla układu tabeli. Jedynie Strzyżowiec mógł łudzić się, że dobry wynik (choćby punkt)  w wyjazdowym spotkaniu z Orłem Lubawka przedłuży nadzieje na utrzymanie w A klasie.  Być może w Strzyżowcu liczyli, że Lubawka, która już w niedzielę zapewniła sobie awans, nie potraktuje meczu poważnie. Przeliczyli się – gospodarze zagrali solidnie i mogli wygrać wyżej, bo zmarnowali kilkanaście świetnych okazji, do których dochodzili łatwo mimo ultradefensywnego ustawienia przeciwnika.

Mimo gry o pietruszkę mecze i w Łomnicy, i w Krzeszowie były zacięte i wyrównane. Gospodarze pierwszego z nich wygrali szczęści lwie, bo dająca remis bramka padła dzięki nieuwadze rywala. Goście przy rzucie wolnym czekali na gwizdek sędziego, co wykorzystał Aleksiejew egzekwując rzut bez reakcji zawodników Nysy (w Wolbromku maja o to pretensje, bo – tak twierdzą – sędzia pokazał, że gra ma być wznowiona „na gwizdek”). Inna sprawa, że gospodarze w końcówce mocno przycisnęli i mogli wygrać, a remis bez wątpienia im się należał.

W Krzeszowie mogą mówić o niedosycie. To oni mieli niewielką przewagę i  sporo więcej sytuacji bramkowych. Tradycyjnie jednak krzeszowianie – w przeciwieństwie do przeciwników - razili nieskutecznością. To zresztą tradycyjna słabość Pagaza – gdyby drużyna z Krzeszowa wykorzystywała trochę więcej szans bramkowych na pewno byłaby głównym rywalem Orła do awansu.

W drugiej grupie w Węglińcu miejscowy Górnik dokończył spotkanie z liderem z Leśnej. Mecz można powiedzieć bez historii, ale o zasadniczym znaczeniu, bo Włókniarz wygrywając (wystarczał remis) definitywnie przesądził o swoim awansie do okręgówki.