Zadzwonił po policję, bo myślał że to pedofil

Do zdarzenia doszło we wtorek po południu na placu zabaw na ulicy Komedy – Trzcińskiego na Zabobrzu. Nieznajomy mężczyzna siedział na trawniku, palił papierosy i popijał wino. Długo obserwował bawiące się dzieci. Zaniepokojony ojciec jednej z dziewczynek, pomyślał, że mężczyzna może mieć niecne zamiary wobec dzieci i bez wahania zadzwonił na policję.

Po chwili patrol był na miejscu. Policjanci ustalili, że podwórkowy obserwator jest bezdomnym. Nie miał przy sobie dokumentów, a z nudów – jak wyjaśnił - przebywał na placu zabaw. Całą interwencję obserwowali rodzice pozostałych dzieci. Obecność zaniedbanego mężczyzny już wcześniej zwróciła ich uwagę, lecz żaden z nich nie zareagował. Policja wyprosiła bezdomnego z placu zabaw.

Jak mówi nadkom. Edyta Bagrowska z jeleniogórskiej policji, takie sytuacje zdarzają się bardzo często. Policja uczula rodziców, aby szczególnie w okresie wakacyjnym pilnowali swoje pociechy, a gdy widzą coś podejrzanego, informowali o tym policję. Często taka informacja może uratować życie.