To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

„Zacznę plewić w kasku”

Tumany kurzu, które się tu unoszą i ciągły huk nie pozwalają nam nawet swobodnie otworzyć okien

Remont ulicy Karola Miarki miał odciążyć ruch na Wolności, w efekcie tylko go zwiększył na nieprzygotowanej do tego  Wojewódzkiej.

Sznury pędzących samochodów, nawet zakazanych tirów i brak pobocza to problemy, na jakie zostali narażeni mieszkańcy ulicy Wojewódzkiej po remoncie sąsiedniej Karola Miarki.

- Chyba zacznę plewić w kasku. Na pewno będę bezpieczniejsza – mówi Anita Czarnecka, mieszkanka ulicy Wojewódzkiej, którą niedawno zranił w nogę tłuczeń z zasypanej po robotach kanalizacyjnych drogi. Kamień wyskoczył spod kół jednego z pędzących tą ulicą samochodów. Pani Anita pielęgnowała w tym czasie swój ogród, który jeszcze kilka miesięcy temu był oazą spokoju.

- To jest dziadostwo, nic więcej. Chcieli puścić jak najszybciej ruch, ale nikomu już nie zależało na zrobieniu porządnie drogi – komentuje zbulwersowany sytuacją pan Tadeusz.

Mieszkańcy twierdzą, że ze spokojnej ulicy z dala od centrum miasta zrobiła się Marszałkowska. Kierowcy pędzą, łamiąc wszelkie przepisy – dodaje pan Tadeusz i ma rację, zmotoryzowani nie patrzą w tym miejscu na licznik.

Więcej o problemach jeleniogórzan z ulicy Wojewódzkiej przeczytasz w ostatnim numerze „Nowin Jeleniogórskich”

ulica.jpeg
ulica1.jpeg
ulica2.jpeg
ulica3.jpeg

Komentarze (16)

Co racja to racja.

Zgadzam się z tymi ludźmi.. Jeśli w taki sposób pozostawili nieuprzątnięte drogi to fakt tylko czekać na tragedie. Kobieta miała szczęście że w oko nie dostała. Sam cieszę się że jest alternatywna droga do Cieplic ale im akurat współczuję.

powinni zrobić jakiś objazd np. koło tej nowej zorki

przecież tam już droga jest zrobiona !!

Wspólczuje mieszkańcom,dalej już pożądnej drogi nie mogli zrobić.Naprawde zrobiło sie tam niebezpiecznie

Na głównym zdjęciu - rdzenny mieszkaniec w stroju ludowym ;P

A straż miejska powinna zająć się tymi baranami na rowerach, którzy nie wiedzą, że jak obok jest ścieżka rowerowa, to nie wolno jeździć drogą dla samochodów.

raz przejechałam ten"nowy odcinek" drogi i już nigdy więcej, to jakaś porażka ,KTO W OGÓLE ODEBRAŁ TEN ODCINEK,zapraszam wykonawców i nadzór do okulisty, MASAKRA,

Tu jest obecnie bardzo niebezpiecznie, szczególnie dla dzieci, modlę się żeby nic się nie stało jak rano idą do szkoły. Do wakacji został miesiąc, a co dalej jak przyjdzie szaruga jesienna, zima , na poboczach zalega śnieg, tylko patrzeć jak dojdzie do tragedii, a kierowcy szczęśliwi 90, 100 bo przecież objazd super obwodnica,i co im zrobią? Dlatego mam prośbę do tych co decydują, wymyślcie coś zanim stanie się tragedia .

Tu jest obecnie bardzo niebezpiecznie, szczególnie dla dzieci, modlę się żeby nic się nie stało jak rano idą do szkoły. Do wakacji został miesiąc, a co dalej jak przyjdzie szaruga jesienna, zima , na poboczach zalega śnieg, tylko patrzeć jak dojdzie do tragedii, a kierowcy szczęśliwi 90, 100 bo przecież objazd super obwodnica,i co im zrobią? Dlatego mam prośbę do tych co decydują, wymyślcie coś zanim stanie się tragedia .

Ooo to w tym miejscu w ulewe zeszlego roku MPGK lalo asfalt,po 2 mies.znowu byly wielkie dziury.Zdjecia nieaktualne nowy asfalt juz lezy.2 w przeciagu 6 miesiecy.A co z droga za przejazdem w kierunku Zorki,buduja sie tam zaklady za miliony zlotych a droga jak na pole z truskawkami.

w następnym głosowanie wybierzcie te same władze ratuszowe winszuję już teraz wyboru

Pytalski... sam jestes baran, poczytaj przepisy a pozniej sie wypowiadaj. Juz wiele razy pisano, ze to o czym myslisz dotyczy drogi rowerowej a takiej w kotlinie nie ma zadnej. Sciezka rowerowa ? a co to jest ? prawnie to nie istnieje.

Droga rowerowa jest oznakowana, więc jest drogą rowerową, nawet jeśli
Ci się wydaje, że jest inaczej. Poczekaj, aż policja Ci wytłumaczy.

COBRA! jestes the best,ze śmiechu omal nie walnałem głowa w klawiaturę

Ulica Wojewódzka to coś okropnego,ale krzyżówka Objazdowa z Wojewódzką to dopiero masakra. Tylko patrzeć jak ktoś zginie, wyjeżdzając z Objazdowej od strony Zorki nic nie widać ponieważ jest murek, a na nim podwójny płot. Z kolei jadąc Objazdową do Zorki jest coś czego nie można nazwać ogrodzeniem i także nic nie widać. Tam potrzebne są lustra, "hopki" od Wojewódzkiej 17 do Karola miarki, a także pasy dla pieszych, bo same pasy bez "hopek" nic nie dadzą gdyż kierowcy mają w d...ie pasy. Kierowcy jadący od kierunku Zorki nawet nie zatrzymują się przed torami, też dojdzie kiedyś do tragedi.A jeszcze lepiej bo wymijają sie na torach kolejowych. Straż, czy policja robi rundkę od Spółdzielczej w godzinach kiedy jest najmniejszy ruch.