To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Z boisk IV ligi - brawa dla Granicy

Dobre warunki pogodowe dały dolnośląskim drużynom możliwość rozegrania awansem dwóch kolejek rundy wiosennej. Taką, dla niektórych działaczy i szkoleniowców kontrowersyjną decyzję ze względów finansowych i kadrowych, która ma też związek z mistrzostwami Europy, podjęli szefowie Dolnośląskiego ZPN-u. Trener zawidowskiego Piasta od zwycięstwa rozpoczął rewanżowe mecze, ale nie ukrywał, że wolałby jak inni grać w czerwcu 2012 roku. Czwartoligowcy wybiegną jeszcze na boiska w najbliższą sobotę, 19 bm. (17. seria).

Rewelacyjna postawa beniaminka z Bogatyni jest miłym zaskoczeniem. Piłkarze Granicy potrafili wywalczyć już 28 punktów (bramki 25:25) i plasują się na wysokim, czwartym miejscu w tabeli. Są najlepszą z czterech drużyn okręgu jeleniogórskiego. Spore umiejętności podopieczni trenera Wojciecha Szymkowa potwierdzili w Legnicy, gdzie zdobyli komplet punktów po pokonaniu rezerw „Miedzianki” 2:1 (1:1). W prowadzonym w szybkim tempie dobrym meczu kibice obejrzeli wiele ciekawych akcji i sytuacji na polu karnym. Większą dyscyplinę taktyczną wykazali goście.

„Katem” Miedzi II okazał się 21-letni napastnik Granicy Łukasz Pastuszko. W 15. minucie po raz pierwszy strzałem przy słupku zmusił on do kapitulacji bramkarza gospodarzy M. Budnika. W 58. minucie celnym uderzeniem z linii 16 metrów Łukasz ustalił końcowy wynik na 2:1. Wcześniej, w 25. minucie po zespołowej akcji jedynego gola dla „Miedzianki” zdobył G. Kuzimski. Po asystach Krzysztofa Tkaczyka szansę na umieszczenie piłki w siatce mieli też Marcin Chrzanowski (dwukrotnie) i w końcowej części meczu Łukasz Pastuszko (wszyscy z Granicy).

Miedź II Legnica – MKS Granica Egbud Bogatynia 1:2 (1:1), Kuzimski oraz Pastuszko 2.

Popis bramkarza Piasta

W drugim czwartoligowym sezonie piłkarze z Zawidowa ciułają potrzebne punkty. Grają coraz bardziej skutecznie chcąc uniknąć przykrego w skutkach spadku do okręgówki. „Piastowicze” mają tyle samo punktów co trzy inne drużyny i mogą awansować na tzw. bezpieczne miejsce. Ponad 150 kibiców ucieszył w minioną, słoneczną sobotę (12 bm.), udany początek gier rewanżowych.

Jednym ze szczególnie wyróżniających się zawodników zwycięskiego 2:0 spotkania z Pumą Pietrzykowice (koło Kątów Wrocławskich), był młody, 20-letni bramkarz Mateusz Gilewski. W świetnym stylu obronił kilka groźnych strzałów przyjezdnych piłkarzy i zachował czyste konto. Swoich okazji nie wykorzystali czołowi napastnicy Pumy, Karol Gajos i Alan Reszka oraz Bartosz Przybyła, Paweł Delestowicz, Jakub Pingot i inni. Szanse na gole dla Piasta mieli Tomasz Grabowski, Adrian Gorzka i Dawid Kotelnicki.

Strzelecką klasę potwierdził doświadczony napastnik zawidowian z rocznika 1984 i wychowanek Piasta, Tomasz Grabowski. W 60. minucie wykonał on rzut wolny z 24 metrów. Piłka odbiła się od prawego słupka i wpadła do siatki. To szósty gol Tomasza w tym sezonie. Dwie minuty przed końcowym gwizdkiem legnickiego arbitra Artura Załęcznego bramkarz z Pietrzykowic Wojciech Struchowski skapitulował po celnym strzale 17-letniego juniora, wychowanka Piasta, Radosława Sareło. Boczny pomocnik gospodarzy z 10 metrów skierował futbolówkę do siatki do prostopadłym podaniu od Marcina Michalkiewicza po szybkiej kontrze i było 2:0. Radek Sareło grał tylko ostatni kwadrans. Od 35. minuty kontuzjowanego pomocnika Piasta Karola Krajewskiego musiał zastąpić 17-letni obrońca Tomasz Baran. Z powodu kontuzji barku na boisku zabrakło Sebastiana Tylutkiego.

Piast Zawidów – Puma Pietrzykowice 2:0 (0:0), Grabowski, Sareło.
Żk Grabowski, Woźny oraz Przybyła.