Tajemniczy telefon zadzwonił do Straży Granicznej. Mężczyzna poinformował, że w sądzie w Zgorzelcu została podłożona bomba. Powiadomiono natychmiast słuzby ratownicze i zarządców budynków. Wyprowadzono z nich 40 osób - pracowników i petentów. Policyjni pirotechnicy ze specjalnie przeszkolonymi psami przeszukali obiekty. Nie natrafiono na żadne materiały wybuchowe. Jednocześnie podjęto próbę ustalenia , kto wywołał fałszywy alarm. Namierzono telefon a potem osobę, która się nim posłużyła. Doprowadzony do prokuratury 38-latek z Bogatyni został oddany pod dozór policyjny. Grozi mu kara więzienia do 8 lat.
Komentarze (3)
Przez Skype też by go szybko namierzono,przecież dzwonił by z komputera z połączeniem internetowym, no to wniosek? IP.