Wyrok z zaskoczenia
Chodzi o kwotę ponad 700 złotych za niezapłacony abonament Cyfrowego Polsatu z 2004 i 2005 roku.
– Owszem, korzystałam z Polsatu, miałam umowę, ale płaciłam – zarzeka się kobieta. Przyznaje jednak, że dzisiaj nie ma już potwierdzeń zapłaty. – Minęło 9 lat – zauważa. I pokazuje jedynie objaśnienie do umowy, którą miała. - Tylko to mi zostało – mówi.
Twierdzi też, że przez ten czas nie dostawała żadnych upomnień ani wezwań do zapłaty.
Jak to się stało, że sąd orzekł, że musi zapłacić? Firma Polsat w ubiegłym roku sprzedawała ów dług firmie P.R.E.S.C.O. Investments z siedzibą w Luksemburgu. Ta wystąpiła z pozwem do sądu o nakaz zapłaty. Sąd wydał zaoczny wyrok.
Rzecznik prasowy Polsatu Olga Zomer w odpowiedzi na nasze pytania twierdzi, że klientka podpisała umowę z Polsatem w 2002 roku. Od jakiegoś czasu po podpisaniu umowy nie płaciła i Cyfrowy Polsat rozwiązał z nią umowę w trybie natychmiastowym. Firma wielokrotnie wysyłała jej wezwania, ale bez skutku.
W podobnym tornie wypowiada się Katarzyna Galant, dyrektor Działu Komunikacji P.R.E.S.C.O. Group. – Z naszej strony, próbując odzyskać należne zobowiązanie, wysłaliśmy do Pani dwa monity na adres wskazany przez cedenta. Listy wróciły do nas z adnotacją: „adresat nieznany” i „adresat wyprowadził się” - odpowiada.
Aldona Krassowska przyznaje, że parę lat temu przeprowadziła się. – Już nie pamiętam, moż i byłam coś winna. Ale nawet jeśli, to przecież po tylu latach dług się przedawnia – denerwuje się.
Miejski Rzecznik Konsumentów Jadwiga Reder-Sadowska przyznaje, że dług rzeczywiście się przedawnił a egzekwowanie go wykorzystywanie przez firmy niewiedzy ludzi. – Dostają sądowe postanowienia i są w szoku. Większość płaci – mówi J. Reder Sadowska. Prawo jest takie, że dług po upływie okresu przedawnienia nie anuluje się i nie umarza, a wierzyciel nadal ma prawo dochodzenia go. Dopiero podniesienie zarzutu przedawnienia powoduje jego anulowanie. – I wówczas nie ma znaczenia, czy rzeczywiście płaciła, czy nie – podkreśla.
Jest więc szansa, że pani Aldona uniknie odpowiedzialności. Kobieta zaskarżyła postanowienie sądu w tej sprawie i w uzasadnieniu podała m.in. że nastąpiło przedawnienie wierzytelności. Powinna wygrać, choć dopóki nie będzie postanowienia sądu, niczego nie można być pewnym. Rozprawa odbędzie się w połowie października.
Szukaj
Najczęściej czytane
Ostatnio komentowane
-
allergy asthma relief asthma rates
stromectol for sale http... -
allergies and kids options treatment center
albuterol inhaler without... -
Może cymbale zaczniesz się czepiać tych na górze?Boisz się prymitywów z...
-
severe hair loss gi journal
ivermectin for humans http ivermectin... -
journal of gastrointestinal endoscopy fish allergy symptoms
...
Komentarze (20)
Długi są po to, żeby je spłacać, a większość dłużników to cwaniaczki. Ta też, nie zapłaciła, przeprowadziła się i myślała, że po sprawie bo nie znajdą jej a tu po 9 latach zonk:):):):)
taki z ciebie windykator jak ze mnie papież ;) ustawodawca określił 3 letni termin dochodzenia wierzytelności, jeśli wierzyciel tego nie zrobił to firma windykacyjna kupując dług przeterminowany ma zonk a nie ta pani ;) inna sprawa, że takie szmaciarskie fundusze w ciągu 4 ostatnich lat zarobiły na nieświadomości Polaków ponad miliard pln.
Przedawnienie roszczenia nie przekreśla faktu jego istnienia. Dlatego sądy nie rozpatrują z automatu czy jest przedawnienie czy nie. To jest tylko przywilej dłużnika, że może się na nie powołać. Wtedy nie dostanie sądowego nakazu zapłaty, ale dług dalej będzie istniał i firma windykacyjna ma dalej prawo dochodzić swoich należności np. listownie, telefonicznie czy też wpisać dłużnika do rejestru długów.
na rozprawie sądowej wyraźnie musi Pani Aldona podnieść, że dług się przedawnił i wystarczy by sąd zakończył postępowanie w tej sprawie. Dlatego trzeba zawsze składać odwołanie od wyroków e-sądów z nakazem zapłaty bo wtedy sprawa odbywa się już w normalnym trybie procesowym i można podnieść zarzut przedawnienia sprawy. Sądy niestety z urzędu tego nie badają to musi na rozprawie podnieść sam pozwany.
dobry pouczający artykuł lecz powinien iść do korekty pełno literówek, nikt tego nie sprawdza nie przystoi takiej noszącej się wysoko prasie
Do tej pory jej nie znaleziono,a sprzedano jej dług, i to komu?
=====================
Jak to się stało, że sąd orzekł, że musi zapłacić? Firma Polsat w ubiegłym roku sprzedawała ów dług firmie P.R.E.S.C.O. Investments z siedzibą w Luksemburgu. Ta wystąpiła z pozwem do sądu o nakaz zapłaty. Sąd wydał zaoczny wyrok.
========================
Sprzedawanie długów,to czysty mafijny interes,czas trzymać broń w domu!
Wyrok zaoczny wydaje się w przypadku niestwiennictwa pozwanego. Mógł zostac wydany nakaz zapłaty w postepowaniu upominawczym, do którego ta Pani może wnieść sprzeciw.Faktycznie roi się od błedów w tym artykule...
polsat to wielkie draństwo, a do tego nieuczciwe
Najdziwniejsze w tym wszystkim jest to że wszystkie faktury mają ten sam numer i tą samą datę wystawienia z 2002 roku.
Aby firmy windykacyjne naciągały ludzi na stare długi, kupowane na aukcjach na tony powołano E-sąd w Lublinie. To maszynka zgodnie współpracująca z przestępcami z takich cudów z siedzibą w Luksemburgu.
Kiedyś, zanim posłowie PO zmienili prawo sąd z urzędu oddalał długi przedawnione. Dzisiaj po fali krytyki pseudo sąd znów dostał ograniczenie i nie przyjmuje spraw sprzed trzech lat. Eldorado się urwało.
Może posłowie wymyślą coś nowego do gnojenia ludzi, bo te Kruki to miliardy zysku i stać ich na lobbing w sejmie.
I niech nikt nie mówi, że długi przeterminowane trzeba płacić, bo firmy rezygnują z długu i np. dług 500 zł sprzedają sępom za 1 zł.
Kilka lat temu miałem podobną sytuację z Canal +,która sprzedała rzekome wierzytelności firmie Kruk,która nękała abonentów o zapłatę 50 zł.Moja przestraszona sąsiadka zapłaciła,mimo tego że podobnie jak ja, miała wszystkie dowody wpłat.Widząc,że nie jest to przypadek odosobniony,nakaz zapłaty za nie wiadomo jakie długi,wyrzuciłem do kosza.Dopiero się zaczęło!
Co dwa,trzy tygodnie otrzymywałem coraz ostrzejsze w tonie ,wezwania do zapłaty,które za poradą Pani Sadowskiej,nie czytając wyrzucałem do kosza.Kiedy przyszło pismo informujące mnie,że w celu ściągnięcia zadłużenia,mogę spodziewać się wizyty egzekutorów długu,postanowiłem wysłać pismo do Kruka,informujące,że jeżeli nie zaprzestaną takich praktyk, powiadomię policję i prokuraturę o rzeczonej sprawie,bo poczułem się na prawdę nieswojo.Ku mojemu zdziwieniu,nie było ani egzekutorów,ani następnych wezwań.Szybko sobie policzyłem, w skali kraju zapłaciło 50 tys.wystraszonych KRUKIEM byłych abonentów CANAL +,po 50 zł co daje sumkę 2 500 000 zł.
Po co pracować,po co wykonywać usługi,jak można zgarnąć kasę ZASTRASZANIEM,
a przychylność w takich sprawach NIEZAWISŁYCH SĄDÓW jest zastanawiająca.
Pewnie, ze długów przeterminowanych spłacać nie trzeba, ale jest szlachetnym i uczciwym godnie się mierzyć z własnym długiem na miarę swojego honoru, przecież po drugiej stronie też jest biedny człowiek czekający na pieniądze. Ktoś z powodu braku wpływu pieniędzy dostanie wypowiedzenie za małą wydajność, albo po prostu firma zbankrutuje, wtedy znajdzie się na bezrobociu, zostanie alkoholikiem, a jego córki staną się prostytutkami, nauczą się lekko traktować zobowiązania i same komuś nie zapłacą... Więcej świadomości, dłużnicy!
do windykatora - najpierw należy sprawdzić w umowie pomiędzy dostawca usługi a odbiorcom, czy jest zapis o możliwości sprzedaży długu innemu podmiotowi a zatem i przekazania drażliwych danych osobowych tej Pani. Jeśli chodzi o dług sprzed 9-lat to wątpię by taki zapis był a zatem dodatkowo ktoś tu złamał prawo. Więc drogi windykatorze bez wymądrzania się.
Złoże podanie do administracji o dodatkowe pomieszczenie na archiwum
Teraz jeszcze należałoby sprawdzić w KRD, bo wyrok o przedawnieniu nie jest przeszkodą, by firma zamieściła wpis w rejestrze. Jeśli tak jest to ta Pani już nigdy nie dostanie żadnego kredytu.
co za imbecyl pisał ten artykuł?? jakbym czytał artykuł angeli na jelonce taki sam bencwał gdzie błąd błędem jest poganiany.
A ja taka sprawe wygralem,ten sam chwyt PRESCO.Pan co pisze artykul nie napisal ze chodzilo o sad w Lublinie ktory robi postanowienia w trybie elektronicznym.Po otrzymaniu takiego wyroku mamy 2 tyg na odwolanie,pozniej 2 pisma od adwokata i torpedujemy na wstepie PRESCO.Oni robia swoje a my znowu odpowiadamy.Na koniec sprawa trafia do miejsca naszego zameldowania i tam sad rozpatrza ostatecznie.I to pozytywnie bo nie ma przeslanek do placenia tego dlugu.Po mies.wyrok jest prawomocny i jestesmy wolni.Wszystko trwa okolo roku.W miedzy czasie wstrzymujemy egzekucje komornicza lub domagamy sie zwrotu juz pobranych naleznosci.Komornik jak Sad pewnie jest z drugiego konca Polski zeby nam sie nie oplacalo fatygowac.Jezeli chodzi o takie dlugi to nasz madry Rzad zrobil ustawe pare lat temu,pozwalajaca odsprzedawac przewdawnione naleznosci,ktore notabene nabieraj swojego 2 zycia i na tym patencie dziala Presco.Taki ot mamy Kraj zyczliwy dla ludzi.Zwykly obywatel niestety zostaje zastraszony lub nie stac go na adwokata.Proponuje tez kazdemu pilnowac dowody wplaty za wszystko i to do konca zycia bo nigdy nie wiadomo kiedy takie Presco sie odezwie bo np.Bank odsprzeda dlug za odsetki ktore narosly za nieterminowa splate za cokolwiek.Kazdemu kto napotka sie z takim dzialaniem takiej instytucji powiem jeszcze raz,to jest do WYGRANIA.Powodzenia
Nieznajomość prawa szkodzi.
Jak Pani nie chce płacić to może lepiej zamiast lać łzy do gazety pójść po pomoc do radcy prawnego lub adwokata?? Sprzeciw od nakazu a potem wyrok z zasądzonymi kosztami procesu i zastępstwa sprawi, że firma z Luksemburga dwa razy pomyśli zanim następnym razem pośle pozew do E Sądu.
Zastanawiające,jest to,że takie firmy,typu Kruk,stosują szantaż.
kiedyś,czytalem artykuł,bodajże Wprost,gdzie pokazano zdjęcie bandyty,z fotomontażowanego,jak to on potrafi,swoim wyglądem,zmusić dłużników do zapłaty,(sic)
Otóż ja oznajmiam,że jak mi taki do domu przyjdzie,to to 9 MM,go powstrzyma,czy chce,czy nie chce.
Zabawy w gangsterów,z filmów Pazury sie definitywnie skonczyły,ale wasze kariery też!!!