Wyrok dla właściciela nielegalnego wysypiska

O sprawie tego nielegalnego składowiska pisaliśmy wielokrotnie na naszych łamach. Na działce po byłym PGR-ze w Siedlęcinie jej właściciel 35 – letni Adam Dz. przez lata gromadził odpady budowlane, elementy armatury, meble, odpady z tworzywa sztucznego, części samochodowe, świetlówki, akumulatory, zużyty olej, niesegregowane odpady komunalne Liczne protesty mieszkańców skarżących się na unoszący się w okolicy odór i panoszące się szczury oraz działania urzędników różnego szczebla długo nie przynosiły rezultatów. W końcu sprawą zajęła się prokuratura.

Adamowi Dz. postawiono zarzut nielegalnego składowania odpadów komunalnych, co mogło spowodować istotne obniżenie jakości wody, jakości powierzchni ziemi, oraz może spowodować istotne zniszczenia w świecie roślinnym i zwierzęcym w znacznych rozmiarach a także może stanowić zagrożenie dla życia i zdrowia człowieka. Adam Dz. nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu, ale przyznał, że nie ma zezwolenia na transport ani składowanie odpadów.
- Sąd w pełni podzielił stanowisko prokuratora, co do kwalifikacji prawnej czynu zarzuconego oskarżonemu oraz poczynionych w toku postępowania przygotowawczego ustaleń faktycznych i wymierzył oskarżonemu karę 1 roku pozbawienia wolności, której wykonanie zawiesił na okres próby wynoszący 3 lata – mówi rzecznik prokuratury okręgowej w Jeleniej Górze Violetta Niziołek. Nadto sąd orzekł wobec oskarżonego karę 6 tysięcy grzywny oraz nawiązkę w kwocie 10 tys. zł.
na rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Poza tym sąd orzekł środek karny w postaci zakazu prowadzenia działalności gospodarczej polegającej na zbieraniu, przetwarzaniu, transportowaniu i składowaniu odpadów przez okres 3 lat oraz zobowiązał oskarżonego do uprzątnięcia terenu dzikiego wysypiska z przedmiotów i substancji zagrażających środowisku naturalnemu w terminie 6 miesięcy od daty uprawomocnienia się wyroku. Obciążył również wymienionego kosztami postępowania.
 

Czytaj także: 

Właściciel dzikiego wysypiska stanie przed sądem