To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Wykartkowana Victoria z Ruszowa

Wykartkowana Victoria z Ruszowa

Miesiąc temu z powodu niespodziewanego ataku zimy odwołano cztery mecze ligowe. Zaległa, niedzielna potyczka rewelacyjnego beniaminka z Ruszowa z podopiecznymi trenera Zygfryda Borkowskiego zapowiadała się jako zacięta walka do końcowych minut. Cztery dni temu na swoim stadionie Gryf zaliczył dużą wpadkę i teraz pragnął sportowej rehabilitacji. Przegrał 2:4 ze szklarskoporębiańskim Woskarem, choć prowadził 2:0.

Kibice obu zespołów nie zawiedli się. Obejrzeli szybkie i emocjonujące spotkanie z licznymi okazjami podbramkowymi. Remisowy wynik nie krzywdzi żadnej z drużyn. Mecz miał dwa oblicza. Od początku pierwszej połowy podopieczni trenera Jarosława Babiarza z Victorii narzucili swój styl gry i już w ósmej minucie cieszyli się z gola najskuteczniejszego piłkarza klasy okręgowej Dariusza Łojko (razem 16 bramek). Po błędzie obrońców i bramkarza Piotra Janaszka napastnik gości trafił piłkę głową i z pięciu metrów umieścił ją w siatce. Po trochę przypadkowym golu kolejne szanse na podwyższenie wyniku mieli lewy obrońca Marcin Łojko i Rafał Marcisiak oraz Dariusz Łojko, który w 24 minucie, znów po uderzeniu futbolówki głową trafił w poprzeczkę.

Po zmianie stron boiska kolosalną przewagę mieli gospodarze. Ruszowie grali z kontry, ale mogli prowadzić 2:0. W 72. minucie na polu karnym Paweł Sokołowski sfaulował Dariusza Łojko. Poszkodowany sam strzelał „jedenastkę”, ale bramkarz Gryfa wyczuł jego intencje i nie skapitulował. Pięć minut wcześniej napastnik ekipy gospodarzy, jednocześnie prezes klubu, Krzysztof Złocik trafił piłką w prawy słupek. Ten sam, bardzo aktywny w akcjach ofensywnych piłkarz, nie wykorzystał trzech wymarzonych sytuacji podbramkowych. Z dwóch metrów nie trafił głową do pustej bramki. W nerwowej końcówce, gdy po czerwonych kartkach drużyna Victorii grała w dziewięciu, znakomite szanse na pokonanie bramkarza Grzegorza Fidali mieli również Dariusz Wilczyński, Grzegorz Skwara i Rafał Apolinarski. Gryfowianie wyrównali na 1:1 dopiero w 89. minucie. Mocny strzał Grzegorza Skwary sparował goalkiper Victorii, ale bez bezradny po dobitce Krzysztofa Złocika. Trzecią czerwoną kartkę (za niesportowe zachowanie) sędzia Marek Warek pokazał będącemu na ławce rezerwowych trenerowi gości J. Babiarz, który jest też piłkarskim ...arbitrem III ligi.

W końcówce sezonu beniaminka z Ruszowa prześladuje plaga kontuzji. Nie grali podstawowi zawodnicy, Krzysztof Bochenek, Marek Adamiak, Andrzej Majchrzak i Krzysztof Mścichowski.

 

GKS Gryf Gryfów Śl. - KS Victoria Ruszów 1:1 (0:1) ZOBACZ ZDJĘCIA

0:1 – Dariusz Łojko (8 min.), 1:1 – Krzysztof Złocik (89).

Żk D. Dudek oraz B.Stelwach, M. Łojko i G. Mścichowski. Czerwone kartki (za drugą żółtą) Bartek Stelwach i Marcin Łojko oraz Jarosław Babiarz za niesportowe zachowanie.

 

Komentarze (4)

Ale ilu kibiców w tym Gryfowie :lol: Gdyby nie kibice przyjezdni i z okręgu to na palcach jednej ręki można by miejscowych policzyć!I to jest właśnie dziwne,bo Gryf w tym sezonie gra naprawdę dobrze :X

..moze w sezonie grają dobrze,ale obecnie .. zpadli w *niedzwiedzi sen !
~WIADOMO .. *męzczyzni ! ~PA*piipi

~ :) ~

..zapadli w sen *brunatnego niedzwiedzia !

Victoria Górą!!!