
Teren dawnego campingu przy ul. Rataja od kilka lat stoi zamknięty. Obiekt turystyczny przez wiele lat był prowadzony przez obywatela Holandii. Po jego śmierci kilka lat temu, krótko miał innego dzierżawcę, który jednak dość szybko zrezygnował z prowadzenia tego typu działalności. Po zamknięciu campingu jego terenem zainteresowany był pobliski Szpital Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Instytucja medyczna zwróciła się do miasta o nieodpłatne przejęcie działki, to jednak zdecydowało się wystawić go do sprzedaży w formie przetargu. Niestety kolejne próby zbycia terenu kończyły się niepowodzeniem, gdyż brak było chętnych na jego nabycie. Ostatnią próbę podjęto w tym roku, ogłaszając pod koniec sierpnia przetarg i tym razem pojawiła się nadzieja, że działka znajdzie swojego kupca. Do urzędu zgłosili się przedstawiciele firmy z Krakowa. Jak zadeklarowali są poważnie zainteresowani kupnem ponad 3 hektarowej działki wraz ze znajdującymi się na niej obiektami (m. in. domki campingowe i stróżówka) i wybudowaniem na niej prywatnego domu opieki.
- Na razie czekamy czy zainteresowana firma wpłaci wymagane wadium w wysokości 10 procent wartości nieruchomości – mówi naczelnik wydziału gospodarki nieruchomościami Urzędu Miasta Jacek Praszczyk. - Ma na to czas do 24 października, zaś sam przetarg odbędzie się cztery później. Cena wywoławcza terenu po "Słonecznej Polanie" to 702 tysiące złotych
Komentarze (22)
To pokazuje pewien stan bytu samorządowców. Region, który mógł by kwitnąć w pełni z turystyki jest tak rażąco zaniedbany... w miejscu campingu dom opieki. Na ulicach sami emeryci, młodzi już dawno wyjechali, brak perspektyw na powrót, i region coraz bardziej uśmiercany z powodu braku wizji samorządowców. Do sprzedaży ziemniaków na ryneczku by się nie nadawali bo już tam trzeba się wykazać zmysłem marketingowca by przetrwać.
Prywatny dom opieki? To my mamy takich bogatych emerytów-rencistów?
Na pewno. Tutaj za tzw. komuny średnio co 10 pracownik w byle większej firmie był ubekiem albo innym ''tajniakiem''. Oni się nie rozpłynęli, większość do dziś tu żyje i ma się świetnie.
Problem w tym, że mają zazwyczaj tak tłuste emeryturki, że ostatnie co zrobi ich rodzina, to wypuści z łap, by z ich emerytur mógł korzystać kto inny:)
A kto powiedział, że to dla naszych? Mało jest Niemców, którzy przyjeżdżają na stare śmiecie i lubią, jak im Polacy usługują? Jak im zapewnić dobre warunki i służbę dookoła, to chętnie skorzystają. U siebie musieliby zapłacić więcej, a to przecież sknery. Wystarczy zobaczyć jak wczasują w pałacach w Łomnicy na przykład. Byłem latem pokręcić się dookoła i zobaczyć jak to wygląda. Polskie kelnerki tylko zasuwają, a oni sobie leżakują na słońcu. A jeszcze spróbuj nie znać niemieckiego, to wielki foch i oburzenie, że jak to. Cenniki i tablice po niemiecku oczywiście. Polak jedzie do Niemiec, musi bezwględnie znać niemiecki. Niemiec przyjeżdża do Polski i tu też to Polak ma się wykazać znajomością niemieckiego. Nie musieli wojny wygrywać, żeby swoje osiągnąć. Ostatnio na 1 Maja starsza kobieta szła zmęczona z torbami z zakupami. Z naprzeciwka wycieczka niemiecka. Nawet pół kroku w bok nie zrobili. Kobiecina musiała jaśnie panów świata omijać szerokim łukiem. Jeszcze się za nią oglądali i coś pod nosami mruczeli...
Nie trzeba być bogatym, aby dostać się do prywatnego domu opieki. 70 % emerytury przekazywane jest na opłatę domu seniora (nie drogiej rezydencji); prywatnego, bądź państwowego np. ZOLu. 30% to kieszonkowe dla seniora. Brakującą kwotę dopłacają krewni, o ile są w stanie ponieść te koszta. Jeśli nie, brakującą kwotę dopłaca państwo. Często jednak z braku miejsc, pilnie wymagający opieki seniorzy trafiają do prywatnych placówek, które również posiadają umowy z NFZ. Moja znajoma starała się o miejsce w państwowym domu opieki dla chorej cioci, jednak tam miejsc nie było. W związku z pilną potrzebą opieki nad chorą wymagającą 24 godzinnej opieki ciocią, osoba ta została skierowana do domu seniora Anna w Karpaczu. Znajoma jest zadowolona (pracując na zmiany nie mogła zająć się chorą ciocią) z opieki, jak tylko może odwiedza ją. Udała się tam nawet ze mną, a więc mogę potwierdzić te informacje. Co do lokalizacji tego "nowego" domu, czarno to widzę. Miejsce tuż przy dużej i hałaśliwej ulicy, zamiast w miejscu ustronnym z dala od miejskiego zgiełku.
Pogratulować temu co odstawia w urzędzie miejskim lewiznę i na terenach zalewowych pozwala na zabudowę.
Zawiła desperacko potrzebuje kasy, bo mu się budżet nie dopina, a rada ostatnio odrzuciła podwyżki dla mieszkańców, które sobie wcześniej zaplanował. Więc chłop sprzedaje wszystko, co jeszcze zostało. Mam propozycję - może my jego sprzedamy? Mogę pożyczyć i podstawić taczkę, żeby było łatwiej wywieźć z ratusza.
Ojtam ojtam ,będzie na palach obok palmy będzie jak obiecywał Jarozbaw ,wczasy pod palmami jak pis dojdzie do wadzy.,Amen.
[quote=lewosławny]Ojtam ojtam ,będzie na palach obok palmy będzie jak obiecywał Jarozbaw ,wczasy pod palmami jak pis dojdzie do wadzy.,Amen.[/quote]
O ile wiem, to PiS nie rządzi w u nas i Jarosław nie ma nic wspólnego z decyzjami Prezydenta miasta. Ciągłe utyskiwanie na rząd, zwłaszcza w kontekście Jeleniej Góry, staje się już nudne. Twoje ukochane PO z łap nie wypuszcza sterów już od lat i mamy to, co mamy. Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy - nasi samorządowcy nie mają pomysłu na rozwój miasta, a gadanie o tym, że Jelenia Góra powinna być centrum turystyki jest po prostu g****e. Centrum turystyki stanowi Karpacz i Szklarska Poręba. Jelenia Góra powinna być zatem głównym ośrodkiem przemysłowym regionu.
TEREN ZALEWOWY,gmina jak już powinna dobrze sprzedać go w otwartym przetargu i poinformować kupującego o statusie terenu by nie spotkać się z zarzutem sprzedaży terenu z wadą ukrytą.
a znawcy pie..lą brednie, jaki teren zalewowy ?
Super,teren zalewowy.A za kampingiem jeszcze pare lat temu , miasto chcialo posadzic ludzi na mine , sprzedajac dzialki jako budowlane.
jak holender chciał kupic to nie chcieli mu sprzedac
Może chciał kupić uczciwie i nie proponował nikomu nic pod stołem. Tacy u nas są niemile widziani.
wybudują 5 bloków pod hospicjum a że nie będzie chętnych to się przekształci za 3 lata na mieszkania :)) kupie dla siebie będę miał jedno duże hospicjum na stare lata :))
Tyle wolnych budynków(nieruchomości)ale trzeba wybudować coś nowego i wydać kasę na darmo.Zamiast zainwestować tam gdzie potrzeba. Tylko nie w matkety itp.....PLISSSSSSSS !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Adaptacja starych ruder jest droższa, niż stawianie nowego budynku. Poza tym prywaciarz buduje, więc prywaciarz decyduje co zrobi z własną kasą. Miasto za nic tu nie płaci. Przeczytałaś chociaż raz artykuł, czy tylko tytuł?
NIE MAJĄ NA CO SIANA WYDAĆ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
NIE MAJĄ NA CO SIANA WYDAĆ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A co z dawnym szpitalem w Cieplicach tyle zapowiedzi oraz zdjęć z prezydentem i jak jest to widać .
W czasie powodzi nadaje się na pole ryżowe, ale podopieczni nie muszą wychodzić przecież w tedy z ośrodka ! Piwnica też jest nie potrzebna, ewentualnie na basen to tylko się ewentualnie poziomy w nieckach i w rzece wyrównają.
A co to za firma z tego Krakowa ? - Może to ta sama -"kogucik", która kupiła w zeszłym roku Dołek przy Różyckiego na Zabobrzu i dotąd nic tam się nie dzieje. Poza sprzedażą wypadałoby w następnej kolejności zainteresować się dalszymi losami sprzedanej parceli ...