Teoretycznie miało być to formalnością. Tym bardziej, że miastu powinno zależeć na uzyskaniu terenu „Castoramy”, gdyż znajdują się na nim kolektory ściekowe.
Projekt miała pozytywnie zaopiniować komisja rozwoju a zaraz po tym prezydent miał dokonać zamiany. Tak naprawdę to, czy opinia komisji byłaby pozytywna czy negatywna, nie miałoby większego znaczenia. Byle była. Tyle, że komisja rozwoju nie wydała żadnej opinii. W głosowaniu 4 osoby były za i tyle samo przeciw. Zdecydowały głosy radnych Wspólnego Miasta (3 osoby) oraz radnego PiS-u Krzysztofa Mroza.
- Miasto powinno dokonać wyceny tych gruntów. Chcemy wiedzieć, na co się zamieniamy, ile ta transakcja jest w ogóle warta – mówi Miłosz Sajnog, szef klubu radnych WM. - Nie bierzemy kota w worku.
Obecność kolektorów jego zdaniem nie ma znaczenia. - Miasto w każdej chwili ma do nich dostęp – mówi. - Skoro tak miastu zależy, to dlaczego nie sprzeda tego terenu? Niedawno musieliśmy zaciągnąć pożyczkę, by dopiąć tegoroczny budżet.
- Taka argumentacja to mydlenie oczu. Przedstawicielom WM chodzi tylko o zablokowanie tej inwestycji, ja zresztą i pozostałych – mówi zastępca prezydenta Jeleniej Góry Jerzy Łużniak. - Wystawiliśmy kiedyś ten grunt do sprzedaży i nie było nabywcy. Gdy go wystawimy teraz, być może ktoś będzie chciał sztucznie podbić cenę, albo kupi go tylko po to, by zablokować inwestycję.
Co dalej? Komisja rozwoju ma wrócić do tego tematu wkrótce. Jak zagłosuje, nie wiadomo. Jedno jest pewne, bez jej opinii sprawa stoi w miejscu.
Komentarze (8)
pewnie WM obiecało już jakiejś innej firmie te grunty i blokuje teraz wszystko licząc że po wygranych przez siebie wyborach :lol: wywiąże się z obietnic
dlaczego CASTORAMA nie kupi od miasta tej małej działki?? miasto potrzebuje pieniędzy.Niech inwestor CASTORAMY przestanie kombinować i wymyślać co dla niego najlepsze i wreszcie zacznie budowę marketu i przebudowę węzła komunikacyjnego - tak jak się zadeklarował.
... z jednej strony - działka przy ulicy z pewnością jest warta więcej, niż działka za planowanym sklepem, która przejęta przez miasto pozostanie już na zawsze bezwartościowym nieużytkiem. Z tego względu na pewno lepiej by było wystawić grunt na przetarg z wysoką ceną - castorama nie jest organizacją dobroczynną, niech płaci; tym bardziej, ze w wielu miastach takie sklepy płacą offset - najczęściej w postaci sfinansowania publicznych inwestycji - po kilka, kilkanaście milionów zł. za możliwość budowy dużych obiektów handlowych. Zapowiadane przez castoramę współfinansowanie dobudowy pasa ruchu przy JPII to śmiesznie tania propozycja.
...z drugiej strony ani wspólnemu miastu, ani pisowi wcale przecież nie chodzi o pieniądze dla miasta i formalną poprawność – im faktycznie zależy na blokowaniu każdej dużej inwestycji, byle tylko utrzeć nosa obecnym władzom..
... z trzeciej strony castorama, podobnie jak parkridge z focus parkiem to dyletanci - zabierają się do inwestycji i nagle okazuje się, ze nie mają praw własności do wszystkich działek...
...z czwartej strony - takie same formalne hocki klocki mają miejsce przy większości dużych inwestycji w Polsce, tyle że w takiej Legnicy, Słupsku, itp. całej masie miast zwycięża pragmatyzm - strony się dogadują i powstaje np. po kilka galerii czy sklepów budowlanych - bo dla przeciętnego mieszkańca jest ważne, że te sklepy są, a nie to, czy jakaś kiciorelna działka została przy okazji wyceniona tak czy inaczej, zamieniona czy sprzedana. W Jeleniej zwycięża natomiast bylejaość w działaniu, oszołomstwo ukrywające się pod płaszczykiem troski o formalną poprawność oraz działania w myśl zasady - na złosć mamie odmrożę sobie uszy.
nie ma to jak zakorkować centrum miasta kolejnym klockiem, takie inwestycje robi się poza miastem.....
:lol:
to nawet taki zgorzelec ma castorame. rece juz opadaja. Za parę lat jelenia będzie wsią.... żal....
Grzegorz, nasz poseł też ma jakieś zobowiązania ;)