Prace rozpoczęły służby miejskie, choć drogi nie należą do miasta a do Agencji Mienia Wojskowego. Miasto rozmawia z AMW w sprawie przejęcia tych dróg, ale trwa to od lat i nie ma efektu. Agencja chce je sprzedać, z kolei samorząd proponuje, że przejmie je za symboliczną kwotę, ale weźmie na siebie ciężar ich utrzymania.
Porozumienia nie ma już od blisko 10 lat. – Wygraliśmy wprawdzie sprawę w sądzie – mówi M. Zawiła – ale nie w wyrokach sprawa, a w tym, by mieszkańcy tego osiedla mieli w miarę poprawne warunki bytu i dojazdu. Przygotowaliśmy dla Agencji nowy pakiet ofert, spotkałem się ostatnio z szefem dolnośląskiego Oddziału AMW i sądzę, że jesteśmy na naprawdę dobrej drodze do porozumienia. Niemniej dla mieszkańców ważny jest tylko fizyczny stan dróg i ja to rozumiem. Byłem przekonany, że rozstrzygniemy wszelkie wątpliwości i rozbieżności szybciej. Ale zadeklarowałem latem br., że jeśli tak się nie stanie, to Miasto weźmie na siebie ciężar zabezpieczenia dróg do tego stopnia, by nie było tam problemów z przejazdem i to teraz czynimy.
Nie będzie to gruntowny remont, bo taki wymaga wielomilionowych nakładów, ale stan dróg będzie poprawiony na tyle, że będzie można nimi bezpiecznie przejechać.
Komentarze (9)
A nie można było tego remontu zacząć o wiele wcześniej, wtedy i obecnie nie ma porozumienia z AMW, a remont można właśnie teraz zacząć? Chyba zbliża się kampania wyborcza i chęć poprawienia wizerunku...
Ciekawe jaka formułę prawną znajdzie pan Prezydent aby móc przez miasto finansować prace na cudzej własności i czy pan radny Gajewski jako szef komisji rewizyjnej zaraz nie zakwestionuje wydatkowanie tych środków, zamiast robić chodniki w jego ulubionym ponad wszystko Jagniątkowie!?!
nie robili -źle, zrobią, też niektórym to nie pasi... ogarnijcie się,
Zastanawia mnie jeszcze jedno. Sprawy dróg w mieście podlegały wcześniej panu Papajowi, jak go zabrakło to jednak można przynajmniej na bieżąco naprawiać te ulice na terenie byłej jednostki! I bardzo dobrze.
10 lat! A co mają powiedzieć mieszkańcy Malczewskiego?! Od lat niemożliwe jest przekazanie i wyremontowanie odcinka uliczki osiedlowej, stanowiącej dojazd do okolicznych budynków od strony Wyspiańskiego i Morcinka (od "Domu Chemika") A sprawa jest dziwna i banalna zarazem. Terenem zabudowanym administruje SM w Jeleniej Górze, okolicznymi ulicami miasto a tym kawałkiem dojazdu... nikt, chociaż po "usilnych" staraniach znalazł się właściciel... dawny Jelchem czy Chemitex który remont i własność ma głęboko w zadzie. W związku z powyższym władze miasta i SM-ki problem spuszczają do (od lat zapchanego) kanału który znajduje się na tej uliczce, ponieważ nie będą naprawiać nieswojego!!!. Koniec i kropka. Gdy trochę popada to uliczka jest na długości ponad dwudziestu metrów nieprzechodnia. Przejezdna i owszem ale małe tsunami po przejeździe auta, wlewa się na sąsiednią posesję. A nie daj Boże jak ktoś się zagapi i zaparkuje (są przy niej trzy stanowiska parkingowe) w bezdeszczowy dzień a w nocy popada. Rano do pracy dwie pary obuwia, kalosze do aby dojść do samochodu i drugą parę wyjściowe.
Zimą kolejny "sajgon". Muldy, górki i pagórki. Auta jadą wzdłuż i w poprzek a podwozie tylko dzwoni. Panie Prezydencie, Panie Prezesie SM podejmijcie w końcu jedną wspólną decyzję. Naprawcie tą drogę. To naprawdę niewielki koszt- to jest kilkadziesiąt metrów długości, szerokości aż dwóch metrów a przełoży się na bezmiar podziękowań!
ale za to na tym osiedlu przyjmuja fajne panienki!wiec droga powinna byc zrobiona bo interes sie kreci!
Powinni te osiedle zaorać razem z mieszkańcami.
Masz racje powinni zaorać ,ale ciebie i twoją rodzinę.
QWERTy lepiej to z ciąć tobie łeb i resztę nabić na pal.