Było to na terenie elektrowni wodnej, nieopodal fabryki papieru. – Mężczyzna prowadził prace porządkowe na lądzie, m.in. przycinał drzewka za pomocą piły elektrycznej – mówi aspirant sztabowy Tadeusz Rybka, dowódca akcji Państwowej Straży Pożarnej w Jeleniej Górze.
W pewnym momencie spadła na niego przycinana gałąź, mężczyzna stracił równowagę i wpadł do wody razem z piłą. Został porażony prądem.
Koledzy, którzy pracowali nieopodal, pomogli mu wydostać się na brzeg. Na miejsce wezwano pogotowie. Pojawił się jednak problem z przetransportowaniem rannego do ambulansu. Do zdarzenia doszło w trudno dostępnym miejscu, od strony drogi był wysoki betonowy płot. Wezwano jednostkę straży z łodzią, by przetransportować rannego kanałem. Na szczęście, z pomocą strażaków udało się przekazać mężczyznę pogotowiu na desce ratunkowej przez płot.
Poszkodowany trafił do szpitala. Nie wiadomo, w jakim jest stanie.
Komentarze (3)
Tędy ,owędy ,przez pole Molędy ,na desce i ... wie na cym jesce - ale chłopa uratowali .No i gitara !
A smiglem nie mögli wyladowac. .Z lawin ratüja smiglem to i tumögli