- Mieliśmy zgłoszenie od mieszkańca, że natrafił na padłe zwierzę, Udaliśmy się tam ze strażnikiem leśnym, a potem dotarł lekarz weterynarii. Na 90 proc. stwierdzili, że to wilk – mówi asp. sztab. Mateusz Królak, rzecznik prasowy lwóweckiej policji. Martwe zwierze przekazano do Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Tam będzie wnikliwie badane.
Kłusownictwo to wciąż duży problem. Najgorsze, jak wskazuje Mateusz Królak, że na ten typ przestępstw jest przyzwolenie społeczne. Tymczasem zastawianie wnyków może być niebezpieczne także dla ludzi. W ubiegłym roku w zasadzki zastawione przez przestępców na dzikiego zwierza złapało się dwóch rowerzystów przejeżdżających przez las.
Komentarze (7)
I znowu mamy do czynienia z ludzką bezwzględnością ****stwem i nieobliczalną głupotą .Ja ze swojej strony życzę temu kłusownikowi aby wpadł we własne wnyki i nie doczekał się uwolnienia.
..szowinisci gatunkowi zabili wikla,ktory umierajac pomyslal o wolnosci
Do niektórych mieszkańców krainy DLW apeluję.Epoka myślistwa i zbieractwa dawno się skończyła. Pozabierajcie wnyki z lasów i zacznijcie się cywilizować. Korzystajcie ze sklepów i innych zdobyczy współczesnej cywilizacji.
Kłusownicy, myśliwi, leśne dziadki- jak ktoś już napisał-jest 2017 rok...helołłłł. Epoka mordowania z głodu i potrzeby już się skończyła psychole- cywilizować się, czytać, kupować...są takie miejsca zwane sklepami...no przechlane dziadki, Śmiało
byłe wojsko nie się nudzi, to strzela do zwierząt
siepacze szyszki zrobią z wilkami porządek
co za gn..j zastawia wnyki! powinien sam w nich paść.Tyle.