To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Więźniowie z jeleniogórskiego aresztu idą do pracy

fot. Areszt Śledczy Jelenia Góra

Są już pierwsze firmy zainteresowane odpłatnym zatrudnieniem więźniów z Aresztu Śledczego w Jeleniej Górze.

Osoby osadzone w Areszcie Śledczym w Jeleniej Górze podczas odbywania kary pracowały do tej pory głównie na jego terenie. Wybrana grupa więźniów, licząca około 60 osób jest tam zatrudniana przy przygotowaniu posiłków, pracach porządkowych i remontowych oraz w bibliotece i radiowęźle. Kilku więźniów było też wykorzystywanych przy pracach porządkowych w jeleniogórskich instytucjach m.in. Międzyszkolnym Ośrodku Sportu, Młodzieżowym Domu Kultury oraz Teatrze im C.K. Norwida. Wiosną skazani sprzątali m.in. teren basenu i korty tenisowe przy ul. Sudeckiej, brali też udział w akcji porządkowej przy okazji Dnia Ziemi.
Ostatnio jeleniogórski Areszt wystąpił z ofertą zatrudnienia osadzonych do firm zewnętrznych. Jest to związane z ogólnopolskim programem rządowym „Zatrudnienie więźniów”. Jego celem jest zwiększenie liczby osadzonych, pracujących podczas odbywania kary. W naszym kraju wynosi ona jedynie około 30 procent, podczas gdy w niektórych krajach Unii Europejskiej odsetek ten jest nawet dwa razy większy.

Pracodawca, który zdecyduje się zatrudnić więźnia może ubiegać się o zwrot części jego wynagrodzenia. Może też skorzystać z innych ulg i udogodnień. Między innymi więzień pracuje u niego jedynie na mocy skierowania do zatrudnienia (decyzją dyrektora jednostki penitencjarnej) co eliminuje konieczność stosowania wobec zatrudnionych przepisów Kodeksu Pracy (oprócz przepisów bhp oraz o czasie pracy) dotyczących na przykład okresów wypowiedzeń. W zamian pracodawca jest zobowiązany zapewnić transport więźniów do miejsca pracy oraz badania lekarza medycyny pracy, szkolenie BHP i odzież roboczą . - Osoby, które będziemy kierować do zatrudnienia są ściśle wyselekcjonowane i mogą odbywać karę w systemie otwartym lub półotwartym czyli opuszczać areszt bez konwojenta – mówi rzecznik prasowej jeleniogórskiego Aresztu Śledczego kpt. Mariusz Mrozewski. Są to więźniowie, których dotychczasowe zachowanie w areszcie nie wskazuje, że w jakikolwiek sposób mogliby zagrażać porządkowi publicznemu. Nie ma też w ich przypadku podejrzenia, że mogliby próbować zbiec podczas pracy.
Inicjatywa aresztu przyniosła pierwsze efekty. - Nasza oferta zatrudnienia więźniów spotkała się już z odzewem lokalnych firm. Do tej pory prowadziliśmy rozmowy z około dziesięcioma podmiotami, spośród których już trzy w sierpniu przyjmą do pracy pierwszych osadzonych. Są to: firma zajmująca się kowalstwem artystycznym, pielęgnacją terenów zielonych oraz duża firma z branży metalowej.

DSC_0695.JPG
DSC_0706.JPG
DSC_0714.JPG

Komentarze (12)

gdzie sie zglosic po chlopakow, bo potrzebuje zatrudnic na stanowisku ochroniarz banku????

No i dobrze, ze pracuja. Ale nie rozumiem czemu Panstwo dodatkowo sponsoruje czesc ich pensji. Czyli po pierwsze placi za ich utrzymanie w areszcie, a dodatkowo pokrywa czesc pensji, ktora idzie do kieszeni wiezniow? Normalny czlowiek musi pracowac, oplacic czynsz, koszt wynajmu mieszkania (lub kredyt), rachunki oraz wlasne wyzywienie. Aresztant ma 'kwaterunek' za darmo, jedzenie za darmo, nie placi rachunkow, dostaje lekka prace i cala pensje moze sobie odlozyc na konto? I to wszystko z naszych podatkow? Czegos nie rozumiem - czy areszt w tym kraju jest kara, czy nagroda? Kto wymysla tak glupie prawo? Dlaczego mamy sponsorowac wygodne zycie przestepcow z naszych pieniedzy, na ktore tak ciezko pracujemy? Dlaczego te pieniadze nie ida na domy dziecka, osoby samotnie wychowujace dzieci, dziurawe drogi i remont obskornych kamienic?

Zgadzam się z Anonimowym, popieram i podpisuję obiema rękami. Dla więźniów powinny być zorganizowane takie prace, aby odpracowali (przynajmniej częściowo) koszty swojego "pobytu". Patrz: USA. Tam produkcja tablic rejestracyjnych do samochodów odbywa się w warsztatach przy więzieniach i jest to działalność niejako zarezerwowana dla więziennictwa.

Czyli jak część wypłaty zapłaci Państwo to tylko brać takich pracowników bo normalnemu z ulicy trzeba zapłacić pełną pensję. To zwyczajnie nierówny wyścig po pracę

oby tylko nie było jak na tych amerykańskich filmach że więźniowie pracują
za darmo a w dodatku szantażuje i wykorzystuje się ich ponad normę,
a szantaże są bardzo proste jak nie zrobisz tego i tego to powiemy twojemu przełożonemu i już bedzie miał wiezień problemy, albo będą wikłać więźniów
w jakieś dziwne rzeczy żeby mieć z nich dojne krowy, oby to się
nie skończyło jakąś korupcją... jak w tych filmach... niech pracodawcy pamiętają że to nie są niewolnicy

Nie myl filmowej fikcji z rzeczywistością.

Nie myl filmowej fikcji z rzeczywistością.

"kilku więźniów było tez wykorzystywanych przy pracach porządkowych ..... " czy to zgodne z prawem ;)

Powinni ich zatrudnic w Leroy Merlin ten sklep potrzebuje takich ludzi :D

melioracja i oczyszczanie rowów,pogłębianie koryt rzecznych,wznoszenie i umacnianie wałów przeciwpowodziowych ,czyszczenie lasów w tym po ścinkach drzew,sadzenie nowych drzewostanów,utrzymanie zieleni w mieście,w parkach , remonty starych budynków z przeznaczeniem na potrzeby najuboższych,sprzątanie......są jeszcze kamieniołomy i wiele, wiele innych atrakcji w celach zrewanżowania się za moje potrącone podatki z których państwo ich utrzymuje!!!

Suchy chleb i woda.A praca powinna być luksusem dla nich i za free.