Saperzy z patrolu saperskiego 23. pułku artylerii w Bolesławcu zdecydowali o neutralizacji niewybuchu na miejscu metodą deflagracji, czyli wypalenia materiału wybuchowego wewnątrz bomby. Zastosowane zostały specjalne osłony ziemie i gumowe, tak aby działania były bezpieczne dla mieszkańców. Wokół tzw. sarkofagu wykopano rowy sejsmiczne, aby ewentualna detonacja nie uszkodziła fundamentów pobliskich budynków. Do budowy konstrukcji użyto około 200 podkładów kolejowych i około 600 ton ziemi. Prace przy budowie sarkofagu trwały prawie dwa tygodniach.
Ewakuacja mieszkańców
Neutralizację bomby wyznaczono na dzisiaj (15 grudnia). Ewakuowano mieszkańców przebywających na terenie sąsiadującym z Ośrodkiem Szkoleń Specjalistycznych Straży Granicznej w Lubaniu w promieniu do 300 m. Nakazano usunąć wszystkie okoliczne pojazdy zaparkowane na wolnym powietrzu, a także zabezpieczyć okna od strony OSS SG (np. kocem lub poprzez opuszczenie rolet zewnętrznych). Zamknięte zostały ulice sąsiadujące z OSS SG.
Sprawna i udana akcja
Burmistrz Lubania relacjonował akcję na bieżąco na FB. "Pierwszy "wybuch" rozległ się po godz. 10, saperzy za pomocą robota sprawdzali, czy udało się zneutralizować bombę. Konieczny będzie drugi "strzał'! Nie cały materiał udało się "wypalić' za pierwszym podejściem. Zostało go około 15 kg plus zapalnik. Akcja trwa" - napisał o godz. 11.00 Arkadiusz Słowiński.
O godz. 14.00 saperzy założyli kolejne ładunki, żeby m.in. zneutralizować zapalniki i wykonać drugą deflagrację.
Akcja ostatecznie zakończyła się przed godz. 15.
- Deflagracja przebiegła bez komplikacji i nie doszło do detonacji ładunku wybuchowego. Tym samym, akcja zakończyła się zgodnie z przewidywaniami sukcesem, a niewybuch został skutecznie zneutralizowany - poinformował mjr Artur Pinkowski, szef sekcji prasowej 11 Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancerncernej.
Ogromny niewybuch
Bomba była ogromna. Ważyła ponad 100 kg i zawierałą ok 50 kg materiału wybuchowego. Miała średnicę 30 cm oraz prawie metr długości. Została zrzucona przez lotnictwo radzieckie podczas II wojny światowej podczas walk w Lubaniu i okolicach.
Komentarze (4)
Brawo saperzy i wiele innych osób zaangażowanych!!! Brawo Panie starszy chorąży sztabowy za nietuzinkowe podejście do sprawy!!
Hitler Kaczyński i krzyworyj Moravitzky zabijają Polaków. Dzisiaj zrobiono NAJMNIEJ testów od 5 października.
To z radosci znowu sie nachlejesz
Niestety ale omawiany problem z niewybuchem to szerszy temat. Okazuje się bowiem że niedaleko biegnie duży gazociąg gdzie należało wykonać połączenie rur. Ze względu na niebezpieczeństwo i wątpliwą legalność przedsięwzięcia, nikt nie chciał podjąć się tematu (mowa o spawaczach). Bo jak tutaj wypłoszyć mieszkańców z domostw i przyznać się oficjalnie nt. majstrowania (być może nielegalnego) przy poważnym gazociągu? Dwa dni później w tym właśnie miejscu znaleziono tak dużą bombę... Śmierdzi na kilometry ;)