Wielka bitwa pod miastem

Pokaz był bardzo interesujący: były strzały, wybuchy granatów, ranni, zabici. Sytuacja na polu bitwy zmieniała się jak w kalejdoskopie. Najpierw Rosjanie zaatakowali niemiecki posterunek, udało im się przejąć ciężarówkę z dziełami sztuki, ale tylko na chwilę. Nadciągające niemieckie posiłki odzyskały cenny ładunek, ale ostatecznie potyczkę i tak wygrali nacierający Rosjanie.

– Nie była to rekonstrukcja historyczna, bardziej adekwatna byłaby nazwa inscenizacja historyczna – mówi Marek Łukasik, z Grupy Inscenizacji Historycznych „Pomerania 1945”. – Jest to nasza impresja na temat tajemnic Dolnego Śląska, wydarzeń, które miały tu miejsce pod koniec wojny. To widowisko na miarę filmów takich jak „Złoto dla zuchwałych” czy „Tylko dla Orłów”. Staraliśmy się w sposób efektowny, atrakcyjny, na żywo przedstawić historię, a przede wszystkim te interesujące wydarzenia do dziś owiane mgłą tajemnicy, które miały miejsce tu w okolicach.

W widowisku uczestniczyło ponad stu rekonstruktorów z całej Polski. – Ich mundury są identyczne z mundurami żołnierzy z okresu II wojny światowej – zaznacza M. Łukasik. W pokazie wykorzystano także sprzęt z tamtego okresu. Na polu walki były m.in. niszczyciel czołgów Hetzer produkcji niemieckiej, radzieckie działo samobieżne SU-57, radziecki samochód pancerny BA-64.

Mimo nie najlepszej pogody (było zimno i raz po raz kropił deszcz), widowisko obejrzało około tysiąca osób. Publiczność nagrodziła aktorów gromkimi brawami. Na koniec każdy mógł porozmawiać z rekonstruktorami, podejść do pojazdu, zrobić sobie przy nim zdjęcie. Młodsi z zaangażowaniem szukali łusek po nabojach.

– To był odlot, podobało mi się, jak strzelali karabinami maszynowymi i jak wybuchały granaty – powiedział Kornel Kaproń. Podobnego zdania był jego kolega Paweł Białachowski. – Najlepsze były wybuchy – przyznał.

***

Pokaz był jednym z punktów Rajdu Arado i programu Biało-czerwonego weekendu majowego w Jeleniej Górze. Programy wydarzeń w linkach poniżej.

Czytaj także: 

Strzały na ratuszu

Biało-Czerwony weekend w Jeleniej Górze

Żywa historia do zobaczenia