- Dyżurny policji w komendzie w Jaworze został powiadomiony po godzinie 22 o pijanym kierowcy wiozącym 40 osób – informuje oficer prasowy komendy powiatowej w Jaworze, aspirant Sylwester Rudziec – gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, autobus marki Bova stał na jezdni a kierowcy w nim nie było. Pasażerowie wskazali kierunek ucieczki i po pościgu, kierowca został ujęty przez funkcjonariuszy w odległości około 200 metrów od pojazdu. Okazał się nim 70-letni pracownik firmy przewozowej z Kamiennej Góry. Badanie wykazało, że kierowca miał 1,8 promila alkoholu. Został zatrzymany. Za ten czyn grozi mu kara więzienia do dwóch lat.
Pracownicy wrócili do domów załatwionym naprędce transportem zastępczym. Jak powiedział właściciel firmy transportowej, kierowca został natychmiast zwolniony dyscyplinarnie z pracy.
– Współpracowaliśmy razem kilkanaście lat, każdego innego bym podejrzewał, ale nie jego. To był solidny kierowca z kilkudziesięcioletnim stażem za kierownicą – wyjaśniał Mirosław Drapała – dlatego zlecaliśmy mu przejazdy na krótszych trasach. Co 30 miesięcy poddawał się badaniom lekarskim, które przechodził bez problemu. Nigdy nie zawiódł, więc tym bardziej nie rozumiem tego, co się stało.
Komentarze (5)
~Hi ! ..cały *mężczyzna ! ~Dziwne,że inni mężczyźni ..byli *trzeźwi !
Nie wszyscy mężczyźni to alkoholicy, tak jak ty to cały czas postrzegasz! (Udaj się Piipi do psychologa bo masz poważny problem)
..wysyłasz mnie do *psychologa ? ~OJEJ ! .. to równiez *męzczyzna !° :s °
..a jak *mężczyzna ..to na pewno *PIJANY !° :unsure: °
nie z pracy,lecz do pracy wiozł na 2 zmiane.