Powiadomienia o tym, żeby uczcić pamięć Staszka Nagajka jego piosenkami, ogłosili na portalu społecznościowycm. Pod zegarem, gdzie najczęściej Staszek Nagajek grał, zapalili znicz, zagrali jego piosenki.
- Minął rok, a wydaje się, że 20 lat. Brakuje Staszka, jak cholera – mówił Ryszard Stańko. A później zagrał piosenkę, którą kiedyś napisał dla barda. Staszek Nagajek często ją grał i śpiewał. O znajomości z bardem pan Ryszard powiada, że „była to przyjaźń uliczna, trochę muzyczna”:
- Jak jest pustka, trzeba ją czymś zapełnić. Myślę, że będziemy się odtąd spotykać w każdą rocznicę jego śmierci.
Spontaniczną akcję wymyślił Sławek Dominik Krupka. Początkowo chciał zbierać na pomnik dla barda, ale spotkał się ze sprzeciwem jeleniogórzan:
- My widzieliśmy w nim kogoś więcej niż pijaka – mówił dziś przez mikrofon do garstki osób, które odpowiedziały na jego apel i dla których grał piosenki Nagajka – Był moim przyjacielem. Razem graliśmy na ulicy. Chciałbym, żeby to granie zaowocowało czymś więcej. Może festiwalem bardów imieniem Staszka Nagajka?
Sławek Nowak przyjechał z Lwówka Śląskiego:
- Znałem Staszka, grałem z nim, kiedy tu studiowałem. Dla nas, tej garstki, która dziś tu jest, Staszek był kimś więcej niż grajkiem i alkoholikiem. Część ludzi go podziwiała, część nim gardziła. Ja widziałem jego dobre serce. I to, jak grał i uśmiechał się do ludzi.
Do Jeleniej Góry, specjalnie po to, aby zaświadczyć, że pamięta o bardzie, Wojtek Czerwiński przyjechał z Opola:
- Znaliśmy się ze Staszkiem, wypiliśmy razem sporo alkoholu. Mi się udało przerwać spotkanie z alkoholem. Po Staszku został mi kapelusz.
Zostały też piosenki jeleniogórskiego barda.
Komentarze (8)
Brawo, Brawo, Brawo... !!!
P.S.
Do powiadamiania o takich rocznicach proszę używać poczty e-mail też...
ot pijak i moczymorda nie długo mu pomnik postawią
Jakie miasto taki bard ,takich "bardów " to ful nawet w spółkach tylko się kryją lub twierdzą ze są smakoszami.
Oni, oni, oni! Ogłosili, zapalili, zagrali... Kto tak pisze?!
Jarosław tak mówi - to ONI!
Bardzo miły gest!
Bardzo miły gest!
Jakie czasy tacy bohaterowie i pomniki po nich!