Dopiero w drugiej części Obserwatorium ujawnił się w niektórych wypowiedziach pogląd, że sztuka wysoka to ta, którą „my” cenimy (lub tworzymy) w odróżnieniu od gustów trywialnych objawiających się zamiłowaniem na przykład do serialu „M jak miłość” czy też do artysty Rubika. Zupełnym nieporozumieniem było kilkakrotnie wyrażane oczekiwanie, aby to urzędnicy z Ratusza zechcieli nas zapładniać „sztuką wysoką”.
Słusznie zauważyła Urszula Liksztet z Teatru im. Norwida, iż sztuki jest coraz mniej, a rozrywki coraz więcej. Sama też dała przykład gościnnego spektaklu „Goło i wesoło”, obleganego przez publiczność, przy spadku zainteresowania sztukami repertuarowymi.
Choć po czwartkowej dyskusji w jeleniogórskim BWA nadal trudno nam zdefiniować cóż to takiego ta „wysoka sztuka”, to intuicyjnie wiemy, że warto podążać za sztuką nowatorską, odkrywczą, nie schlebiającą wszelkim gustom. Warto też, aby zarówno ze środków publicznych (ministerstwo, sejmik, miasto), jak i ze środków prywatnych wspierane były nasze jeleniogórskie talenty, które oby zadziwiły świat, a nam dały satysfakcję, że są „z nas”.
Ostatnio komentowane
allergy asthma relief asthma rates
stromectol for sale http...
allergies and kids options treatment center
albuterol inhaler without...
Może cymbale zaczniesz się czepiać tych na górze?Boisz się prymitywów z...
severe hair loss gi journal
ivermectin for humans http ivermectin...
journal of gastrointestinal endoscopy fish allergy symptoms
...