Czerwona kartka w 63. minucie dla Krystiana Majera (Włókniarz) za brutalny faul na polu karnym gości. Żk Cieślak, Skrzypczak i Gucwa.
Do Mirska przyjechało aż dziesięciu młodzieżowców, czyli zawodników, którzy nie ukończyli 23 roku życia. To oni będą głównie walczyć o utrzymanie w okręgówce. Nie poddamy się.
Ambitni piłkarze z Lubawki szybko zdobyli pierwszego gola. Po ewidentnym błędzie nowego bramkarza Włókniarza, Tomasza Ciepieli, który zlekceważył niegroźny strzał i nie złapał piłki, Karol Królak celnie ją dobił. Pięć minut później 19-letni obrońca gospodarzy Łukasz Niemienionek wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego z prawej strony i było 1:1. Potem grający trener Włókniarza Krzysztof Gajewski nie zmarnował podania Arka Dołęgi i posłał futbolówkę pod poprzeczkę.
Następne dwa gole to strzelecki popis wychowanka mirskiego klubu, 18-letniego Bartłomieja Faściszewskiego. Syn wieloletniego spikera zawodów, Bolesława ku radości ojca i kibiców najpierw strzałem na długi słupek wykończył zespołową akcję i podanie Pawła Juźwika. Potem zaimponował mocnym i celnym strzałem z 22 metrów. Bartłomiej jest uczniem klasy piłkarskiej w legnickiej Miedzi.
Po zmianie stron dwie okazje zmarnował Krystian Majer. Najpierw jego strzał został zablokowany, drugie uderzenie było niecelne, nad poprzeczką. W słupek trafił K. Gajewski. Kolejne dwie bramki to wzorcowe akcje dwójkowe braci Morzeckich, młodszego o dwa lata Bartosza i Szymona. Ostatniego gola na 6:2 zdobył z zaskoczenia młody napastnik Orła Patryk Gucwa. W drugiej połowie piłkarze przedostatniej drużyny w tabeli nie mieli już sposobów na składne i szybkie poczynania ofensywne mirszczan.
Komentarze (1)
"Do Mirska przyjechało aż dziesięciu młodzieżowców, czyli zawodników, którzy nie ukończyli 23 roku życia..." we Włókniarzu najstarszy zawodnik na boisku miał 28 lat. Młodzieżowców w pierwszym składzie było 6, a na ławce jeszcze 5. Nie wiem czym się podniecają... Najwidoczniej słabi ci młodzieżowcy z Lubawki.