To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Włókniarz rozbił Orła

Włókniarz rozbił Orła

- Zagramy bez armii zaciężnej, odeszli z klubu bracia Sobotowie, Jacek Gryka, Robert Rzeczycki i inni – oznajmił przed meczem prezes Orła Ireneusz Kordziński. - W zespole trenera Arka Nowomiejskiego zostali tylko doświadczony bramkarz Grzegorz Gruszka (rocznik 1972) i 30-letni pomocnik Arek Skrzypczak.


MKS Pri Bazalt Włókniarz Mirsk – MKS Orzeł Lubawka 6:2 (4:1)
0:1 – Karol Królak (13 min.) 1:1 – Łukasz Niemienionek (18), 2:1 – Krzysztof Gajewski (24), 3:1 – Bartłomiej Faściszewski (42), 4:1 – B. Faściszewski (44), 5:1 – Bartosz Morzecki (69), 6:1 – B. Morzecki (90), 6:2 – Patryk Gucwa (90+1).

Czerwona kartka w 63. minucie dla Krystiana Majera (Włókniarz) za brutalny faul na polu karnym gości. Żk Cieślak, Skrzypczak i Gucwa.

Do Mirska przyjechało aż dziesięciu młodzieżowców, czyli zawodników, którzy nie ukończyli 23 roku życia. To oni będą głównie walczyć o utrzymanie w okręgówce. Nie poddamy się.

Ambitni piłkarze z Lubawki szybko zdobyli pierwszego gola. Po ewidentnym błędzie nowego bramkarza Włókniarza, Tomasza Ciepieli, który zlekceważył niegroźny strzał i nie złapał piłki, Karol Królak celnie ją dobił. Pięć minut później 19-letni obrońca gospodarzy Łukasz Niemienionek wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego z prawej strony i było 1:1. Potem grający trener Włókniarza Krzysztof Gajewski nie zmarnował podania Arka Dołęgi i posłał futbolówkę pod poprzeczkę.

Następne dwa gole to strzelecki popis wychowanka mirskiego klubu, 18-letniego Bartłomieja Faściszewskiego. Syn wieloletniego spikera zawodów, Bolesława ku radości ojca i kibiców najpierw strzałem na długi słupek wykończył zespołową akcję i podanie Pawła Juźwika. Potem zaimponował mocnym i celnym strzałem z 22 metrów. Bartłomiej jest uczniem klasy piłkarskiej w legnickiej Miedzi.

Po zmianie stron dwie okazje zmarnował Krystian Majer. Najpierw jego strzał został zablokowany, drugie uderzenie było niecelne, nad poprzeczką. W słupek trafił K. Gajewski. Kolejne dwie bramki to wzorcowe akcje dwójkowe braci Morzeckich, młodszego o dwa lata Bartosza i Szymona. Ostatniego gola na 6:2 zdobył z zaskoczenia młody napastnik Orła Patryk Gucwa. W drugiej połowie piłkarze przedostatniej drużyny w tabeli nie mieli już sposobów na składne i szybkie poczynania ofensywne mirszczan.

ZOBACZ ZDJĘCIA

Komentarze (1)

"Do Mirska przyjechało aż dziesięciu młodzieżowców, czyli zawodników, którzy nie ukończyli 23 roku życia..." we Włókniarzu najstarszy zawodnik na boisku miał 28 lat. Młodzieżowców w pierwszym składzie było 6, a na ławce jeszcze 5. Nie wiem czym się podniecają... Najwidoczniej słabi ci młodzieżowcy z Lubawki.