To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Vancouver: Anioł i Ewelina jedno ma imię

Ewelina Staszulonek (zawodniczka MKS Karkonosze Sporty Zimowe) zajęła na 21. zimowej olimpiadzie w Vancouver doskonałe ósme miejsce. Saneczkarce w sukcesie pomógł anioł – ten sam, który uratował ją podczas feralnego wypadku we włoskiej Cesanie.

Po pierwszych dwóch ślizgach Staszulonek była 10, nazajutrz poprawiła swój wynik zajmując ostecznie doskonałe ósme miejsce na świecie. Biorąc pod uwagę, że w Polsce nie ma warunków do tego typu treningów, wynik Eweliny można uznać za wielki sukces.

Tak jak we włoskiej Cesanie, gdzie Ewelina miała groźny wypadek tak i teraz na torze lodowym w Whistler towarzyszył jej w przenośni i dosłownie - anioł. Ewelina na spodzie swoich sanek ma wymalowany obrazek czarnowłosego anioła ze srebrnymi skrzydłami. We wnętrzu sanek również towarzyszy jej mały, drewniany, aniołek przymocowany do kokpitu. Anioł zarówno w Cesanie jak i w Whistler czuwał nad zawodniczką MKS Karkonosze Sporty Zimowe, która sprawiła sobie i kibicom wspaniały prezent, plasując się w czołówce najważniejszej zimowej imprezy na swiecie.

Zdjęcie - Agencja Gazeta - źródło www.sport.pl