Samorządowcy rysowali na czas karykatury burmistrzów. Panie i panowie rzucali kulką borowinową do celu i sprawdzali, jak to robi mistrz Tomasz Sikora, czyli strzelali z biathlonowego karabinka (dwukrotna wygrana Lubomierza). Żywiołowy doping towarzyszył pięcioosobowym ekipom kobiet w przeciąganiu liny. W tej konkurencji górą były panie słusznej sylwetki z UMiG w Gryfowie Śl. Burmistrzowie i ich asystentki konkurowali na czas ze sprawności wydawania decyzji administracyjnych w konkursie” Klient nasz Pan, czyli jak załatwić Klienta na amen”. Po haśle „A teraz idziemy na jednego”, „tajemny” płynu próbowała nieograniczona ilość osób. W siódmej sztafetowej konkurencji dominowały ziemniaki z ich przenoszeniem z miejsca na miejsce nie wiadomo po co, z obieraniem, rzutami do kotła i odcedzaniem kartofelków.
Na specjalne względy organizatorów z UM w Świeradowie Zdroju, którymi kierowali burmistrz Roland Marciniak (zawsze z mikrofonem) i szefowa referatu ds. promocji gminy, turystyki, kultury i sportu, Dorota Marek – Miakienko, zasłużyły uczestniczki samorządowej rywalizacji od 17 lat, Jadwiga Sieniuć, Mirosława Laskowska i Kornelia Leśniowska. Pomogli strażacy z OSP (rozbili namioty dla każdej gminnej ekipy), do tańca grał strażnik miejski Damian Hryciew i jego zespół „Sexi Boys”. Bezpłatnie rozdano 400 pączków, duże wzięcie miała wata cukrowa. Dzieciaki za darmo i do woli skakały w dmuchanych zamkach. Różnych atrakcji, w tym gier i zabaw z lizakami i fajnymi nagrodami, było sporo. Od każdego samorządowca i kibica wymagano pogody ducha i przyjacielskiej atmosfery.
ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ
Komentarze (1)
:D i tak własnie było, oby więcej takich imprez.