
Sejmik Dolnośląski przyjął uchwałę o wyrażeniu zgody na taką współpracę, w budżecie do tej pory czeka 200 tys. złotych. Sprawa jednak utknęła w martwym punkcie za sprawą Jeleniej Góry. Radni obwiniają za to prezydenta – że nie dostarczył im szczegółów tej współpracy. Zastępca prezydenta Zbigniew Szereniuk twierdzi, że sprawa była przedstawiana na komisji i sesji i że to rada nie chciała podjąć stosownej uchwały.
- Może wrócimy do tematu współpracy z Urzędem Marszałkowskim w przyszłym roku – planował w ubiegłym tygodniu Zbigniew Szereniuk.
- Za późno – powiedział nam wicemarszałek Jerzy Łużniak. - W tegorocznym budżecie województwa były na to pieniądze. Jeśli nie ma decyzji, wydamy je na coś innego.
Jak powiedział, raczej nie ma szans na to, by pieniądze znalazły się w przyszłorocznym budżecie. - Nikt nie będzie ryzykował, kiedy nie ma pewności, że miasto zechce tej współpracy – mówi Jerzy Łużniak.
Komentarze (6)
Myślę,że przy najbliższych wyborach podziękujemy temu towarzystwu,które widzi wyłacznie swoje prywatne interesy,układy i ciągłe kupczenie na sesjach a zapomina o mieszkańcach.Nic nie zrobili w sprawie podwyżek za wodę,przeszli obojetnie gdy podwyższano czynsze za mieszkania.Teraz czekają nas podwyżki za ciepło i śmieci.
Kolejny sukces Szereniuka, brawo dla Pana dziękujemy...
Faktycznie darmozjady nic nie robią
Nic nie stoi na przeszkodzie, aby niektórzy niezadowoleni mieszkańcy sami wystartowali w nadchodzących wyborach.
Nie bądź Pan taki Adam Słodowy ("Zrób to sam"): władze miejskie obecnej kadencji, szczególnie te "wykonawcze", są po prostu do bani. A media winny je rozliczać i umożliwiać wyborcom weryfikację dokonanych wyborów. To jednak nie znaczy, że każdy mieszkaniec JG winien startować na Prezydenta Miasta, nawet, jeśli jest - i słusznie - rozczarowany "dokonaniami" obecnej ekipy. Demokracja to nie władza rad ludowych, lecz wybieralnych przedstawicieli. Wolę korzystać z czynnego prawa wyborczego, niż z biernego - i czynnie (nie biernie) robić na moim "poletku" dla mojego miasta to, co potrafię najlepiej. Szkoda, że nie zrozumiał tego pan Obrębalski - i wepchał się na nie ten afisz.
myślę, że radnych mamy całkiem do bani. Jakoś ta nasza "Dziura" nie może doczekać się prawdziwego gospodarza. Szkoda.