Na szczęście strażakom z jednostek ratowniczo – gaśniczych nr 1 i nr 2 oraz z OSP, wody nie zabrakło. Nie wybuchły też dwie butle z gazem, z których korzystali domownicy. Dzięki wcześniejszej pomocy sąsiedzkiej (zauważyli dym i ogień w jednym z pomieszczeń i szybko zawiadomili straż pożarną),udało się uratować 61 letnią lokatorkę panią Zofię, która przebywa w szpitalu wojewódzkim. Mieszkanie doszczętnie spłonęło. Z drugiej części domku ewakuowano rodzinę z dwójką małych dzieci oraz syna poszkodowanej, p. Arka i jego narzeczoną, którzy mieszkali obok jego matki.
Więcej w najnowszym numerze „Nowin Jeleniogórskich”.
Komentarze (1)
Czemu nie napisaliście, że to młody chłopak z sąsiedztwa uratował tę kobietę, a reszta stała i się gapiła