
Przypomnijmy, że oświatowe związki zawodowe domagają się zabezpieczenia w przyszłorocznym budżecie miasta środków na 8 procentowe dodatki motywacyjne dla nauczycieli, zwiększenie dodatków za wychowawstwo w szkole lub przedszkolu o 10 – 12 procent oraz podwyższenie o 200 złotych pensji zasadniczej brutto dla pracowników administracji i obsługi wraz z wyprowadzeniem dodatku stażowego z pensji brutto tak, aby pracownik z dużym stażem miał pensję wyższą od pracownika nowo zatrudnionego.
- 8 grudnia złożyliśmy w urzędzie miasta pismo z wnioskiem o realizację naszych postulatów – mówi przewodnicząca jeleniogórskiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego Sylwia Gac – Sufleta. Na odpowiedź magistratu czekamy 14 dni. W przypadku jej braku wystąpimy na drogę sporu zbiorowego, ze strajkiem włącznie. Pragnę dodać, że nasze działania poparła zdecydowana większość osób zatrudnionych w oświacie. Podjęcie akcji protestacyjnej, w przypadku dalszego ignorowania żądań środowiska oświatowego przez miasto poparło podpisując odpowiednie pismo ponad 1000 osób.
Komentarze (9)
Już od dawna powinna byc podwyżka pracowników obsługi w szkołach. Też nie mają lekko, posprzątanie zaklejonej gumą przez dzieciaki szkoły i ciągłe przetykanie zasikanych i zapchanych dziwnymi rzeczami toalet to nie to samo, co odkurzenie wykładziny w biurze księgowej czy oblecenie mopem sklepu. Większe dodatki motywacyjne dla nauczycieli też by się przydały, jednak ktoś musi z dzieciakami robić te konkursy, imprezy, występy, wycieczki, spotkania z ciekawymi ludźmi. Takie atrakcje są też motywujące dla młodzieży, a nie tylko codzienne lekcje, stosy dokumentacji z każdego pierdnięcia, sprawdziany i zadania domowe, szkolenia i zebrania.
Niemożliwa rzecz, nareszcie ktoś nieplujący na nauczycieli i pracowników oświaty i wytykający im, ile to oni nie zarabiają. A prawda jest taka jak napisałeś/łaś - podwyżki powinny być już dawno, choćby z ekonomicznego punktu widzenia - ceny rosną, wszyscy w sektorze prywatnym dostają podwyżki, a prywatny (w tym oświata) ani złotówki więcej, mimo zapowiadanych wzrostów płac przez poprzedni i obecny rząd. Ale przecież co ktokolwiek z oświaty powie o podwyżce, od razu jest zakrzyczany dwoma miesiącami wolnego. Szkoda tylko, że z tych dwóch miesięcy zostaje miesiąc (rady nauczycielskie itp), a na dodatek co tydzień, każdy nauczyciel musi odpracować 2 godziny za darmo..
Posłanka Machałek jest nauczycielką.
Dlaczego ona nie pomoże nauczycielom?
Machałek siedzi murem w Warszawie i czeka na nominację na ministra lub wiceministra.
F
Jeszcze 100 lat poczeka.
Posłanka Machałek nie powinna nawet uczyć pluszowych misiów. Nie pomoże nauczycielom, bo jest z PiSu, a oni tylko w patologii ze wschodniej Polski widzą swoich wyborców i Jedynych Prawdziwych Polaków, reszta to ten gorszy sort.
A o Jeleniej przypomina sobie tylko wtedy, kiedy potrzebuje poparcia..
Posłanka Machałek jako nauczyciel nie sprawdziła się
Jelenia dostaje ok. 90 mln zł. rządowej dotacji oświatowej rocznie. Teoretycznie dotacja powinna wystarczyć na oświatę i w niektórych gminach wystarcza - a wJG? - nie wystarcza nawet na pensje dla ZBYT DUŻEJ liczby nauczycieli, na oświatę przeznacza się w JG 130 mln rocznie! rok w rok 40 baniek dopłaty z budżetu miasta na szkoły (w miastach na prawach powiatu to jedna z największych procentowo dopłat - średnio te miasta dopłacają ok 20-25% do subwencji oświatowej, u nas - 45%!) Za tę kasę można by w 3 lata wyremontować wszystkie ulice, w 2 kolejne wybudować halę widowiskową, itp. Zamiast tego, w imię "świętego spokoju" miasto utrzymuje za dużo szkół, zbyt liczne klasy i zbyt dużą liczbę nauczycieli i personelu. I teraz to środowisko chce wyrwać jeszcze więcej kasy z budżetu miasta. Trzeba rzecz nazwać po imieniu - kilka procent mieszkańców tego miasta (nauczyciele z rodzinami) konsumuje kasę, która powinna służyć wszystkim mieszkańcom. A teraz to środowisko bez skrupułów domaga się wyrwania dla siebie jeszcze większego kawałka ze wspólnego budżetu. Bezczelność - to o wiele za słabo powiedziane.
a ja bym już teraz przepytał radnych-nauczycieli jak się zapatrują na plany Ratusza
ratusz nie chce zmian w wynagrodzeniach woli wszystkim zatrudnionym pracownikom w administracji i obsłudze wypłacać stawki minimalne bo dobrze wie że od wielu lat jest przyrost etatów i po redukcji to dopiero byłyby strajki. Pytam się po co w każdej placówce po dwie lub trzy księgowe, dwie sekretarki, kadrowa, kierownik administracyjny lub dozorcy kiedy zakupiono
monitoringi.Nie ma pani od płac bo jest chora to koniec świata nikt nie potrafi wydać zaświadczenia o zarobkach to jest problem
Do potrzebnezmiany- Kiedy ostatnio byłeś w szkole, że widziałeś te dwie księgowe,trzy sekretarki i innych- Przestań zażywać te leki .....