- Co prawda nowe prawo w Niemczech w większym stopniu otwiera rynek pracy na pracowników spoza Unii Europejskiej, ale specjaliści i przedtem nie mieli większych problemów, aby tam znaleźć zatrudnienie. Na przykład chirurdzy, informatycy są w Niemczech poszukiwani od dawna - wskazuje Jan Katulski. W jego opinii dla pracowników z Ukrainy bardzo ważna jest kwestia możliwości komunikowania się. Łatwiej porozumieć się w kraju z językiem słowiańskim. Oczywiście, wyższe zarobki kuszą, ale z rozeznania pośrednika wynika, że niewielu zdecyduje się na taki wyjazd. - Prognozy o wyjeździe kilkuset tysięcy pracowników z Ukrainy są mocno przesadzone – uważa szef jeleniogórskiej firmy.
Wskazuje za to inny problem. Zasoby pracowników w zachodniej Ukrainie, skąd do Polski najbliżej, są już w zasadzie wyczerpane. Trochę łatwiej znaleźć kandydatów do pracy w Polsce na wschodzie, ale tym trudniej podjąć taką decyzję. - Duzi pośrednicy werbujący pracowników do polskich firm szukają rąk do pracy w Azji. Szczególnie w Indiach, ale też na Filipinach i w innych. O ile jednak narzeka się na wciąż uciążliwe formalności związane z załatwieniem legalnego zatrudnienia dla Ukraińców, o tyle analogiczna procedura dla Azjatów jest po wielokroć trudniejsza.
- Ja sam nie chce stąd wyjeżdżać, ale koledzy o tym rozmawiają. Ja mam już 50 lat, tutaj znam pracodawcę, jest uczciwy, płaci, czasem nawet pomaga. O wyjeździe to bardziej pomyślą młodzi – mówi Aleksandr, zatrudniony jako stolarz w jednej z podjeleniogórskich miejscowości.
Komentarze (8)
Trafione w sedno.
Dokładnie tak jest, spotykałem wielu ukraińców, absolutnie jednostkowe przypadki by któryś umiał cokolwiek powiedzieć po angielsku czy niemiecku.
Spśród tych na ulicy spotkanych i pytających zawsze o drogę do nowego rynku żaden.
Nie wiem jakiego języka się tam uczą jako obcego, bo chyba dośc śmiesznym byłoby uczyć się rosyjskiego jedynie jako obcego samemu operując bardzo podobnym ukraińskim.
Jakkolwiek by było nawet polaków blokuje brak znajomości języka, wielu by wyjechało do niemiec ale nie potrafią języka i dlatego pozostali w polsce, a to u nas, gdzie powszechnie sie uczymy tego języka, gdzie ukraińcy kompletnie go nie znają, nie spodziewam się wielkiej ucieczki ukraińców do niemiec, prócz sporadycznych przypadków gdy w wielkich fabrykach zostaną zorganizowani im koordynatorzy dwujęzyczni do wzajemnej komunikacji.
Ukraińcy nie wyjadą, przyjadą jeszcze Azjaci, a co za tym idzie wzrost płac nadal będzie skutecznie hamowany?!Za to Polacy jak wyjeżdżali tak dalej będą zapewne wyjeżdżać, a to że mieliby zacząć wracać ci co wyemigrowali to już można między bajki włożyć.I tak jeszcze kilka lat, Polska wyludni nam się z Polaków do niewiele ponad 30 milionów, ale za to będziemy mieć to co kraje Europy zachodniej, czyli multikulti.
Eh szkoda niech jadą dalej a nam niech w końcu dadzą pensje jak na zachodzie
A czy to prawda że jak polska firma zatrudnia pracownika z Ukrainy to ma na niego dotacje z urzędu pracy ?
obsrancy z polszy nic nie potrafia tylko chlac, cpac i hejtowac to te dziadostwo na ukraincow sie wymienia
W wielu miejscach nasi "wschodni bracia"pracują na lepszych warunkach niż rodzimi pracownicy.Darmowe zakwaterowanie, darmowy dowóz do pracy i ze 200 zł więcej na początku pracy od nowo przyjmowanych pracowników z Polski.
Pracowałem z kilkoma Ukraińcami , i w sumie to podobni są do nas Polaków tak z przed 25-30 lat ( alkohol , kultura osobista , kultura pracy ) Ale z czasem się wyrobią - tak jak my .
wielu z nich w małych fimach pracuje na czarno (u nas kontroli nie ma).Dzięki temu właściciele mają większe zyski-mogą więcej inwestować w siebie.Może nawet płacą wyższe podatki dochodowe większy vat ,od towarów luksusowych.Państwo ma dochód-gospodarka przyśpiesza wszystko OK.Nawet na wynajmie po cichu kwater można nieżle zarobić.