Z danych uzyskanych od policji wynika, że kierowca opla corsy, mieszkaniec Jeżowa Sudeckiego nie zachował odpowiedniej ostrożności i włączając się do ruchu, nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu pojazdowi marki Fiat Seicento.
- Syn właśnie jechał do Jeleniej Góry. Ten drugi kierowca też – mówił Wojciech Ryglowski.
Fiat w wyniku uderzenia przewrócił się, ale ani sprawca, ani poszkodowany nie odnieśli poważnych obrażeń. Prowadzący opla był trzeźwy. Dostał mandat w wysokości 220 złotych i 6 punktów karnych.
Komentarze (12)
ajs ajs bejbe
Jak wypadek to ten sam gościu z pomocy drogowej?Czy ma jakiś układ tylko z kim?
Aż strach pomyśleć, jakie byłyby sankcje gdyby POSZKODOWANY znajdował się pod wpływem...?
"Syn został uderzony z boku i dlatego koziołkował" - ciekawe jak zachowałby się syn uderzony z przodu, albo z tyłu.
Całe szczście, ze nic nikomu się nie stało! Ciekawe jest to, że jedno uszkodzone auto (nie nadające sie do jazdy) a cztery lawetowe hieny na miejscu wypadku!!! Rozumiem, że każdy w życiu chce zarobić, nie rozumiem natomiast sporej agresji sztucznie opalonego starszego gogusia lawetboya w zielonej kamizelce ze zdjęcia nr. 2 Gdy ktoś z gapiów robił zdjęcia rozbitego samochodu ów goguś mocno protestował i kazał mu zaprzestać robienia fotek... Taka reakcja daje wiele do myślenia...
To fakt... ci lawetboje to MASAKRA !!!!
O ja cierpię dolę, znów dwa dachowania w Jelenie Dziurze jednego dnia, co tam u was policja robi?
Ludzie to ludzie z czyjegoś nieszczęścia robią wielkie show, "gapie" zamiast coś zapytać czy nic nikomu się nie stało to TELEFON W DŁOŃ i fotki. Na co komu fotka auta na dachu??? Niech ktoś taki pojedzie sobie na szrot i narobi fotek do bólu.....
Ja osobiście jak bym był w takowej sytuacji jak prowadzący Fiata zażądał bym jakiejś kasy za te fotki. Ba taka sytuacja nie zdarza się na co dzień i chociaż jakieś przysłowiowe "parę groszy" ze swojego nieszczęścia mieć bo LUDZIE SZUKAJĄ SENSACJI, a siebie w tym WIELKIM świecie nie widzą. NIENAWIDZĘ "GAPIÓW" i osób robiących sensacji z czyjegoś nieszczęścia (pecha)
Oby nikomu z "fotoreporterów" nic w życiu się takiego nie stało.
Widać po uszkodzeniach Opla, że to było "muśnięcie", oba autka małe, seicento i corsa, a skoro fiat poleciał na dach, to może za szybko jechał? W tym nieszczęsnym mieście strach wyjechać z garażu.Mieszkam w Wałbrzychu, jakieś dachowanie u nas to było może rok temu, a w Jeleniej co drugi dzień!!! Prawdopodobnie kierowcy mają poczucie bezkarności i szaleją.Sąsiedni artykuł: dwóch pijanych, bez prawa jazdy, dachowanie i do rowu! Co tam sie u was wyprawia? Policji nie macie? Sąd zbyt tolerancyjny?
Jeszcze wczoraj wg redaktora syn był uderzony z boku, dzisiaj już jego samochód. Co dzień, to inna wersja.
Chwalisz się, czy żalisz? Zmien leki i nie liż tyłka lawetbojom, bo to hieny i sępy...
U nas przynajmniej Karolek nie szaleje Subarakiem po mieście... Wałbrzych bezpieczny... Jasne:-/