To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Udany piknik w Siedlęcinie

XXVI Cross Country

Ryk silników, kurz i ostra jazda – to wszystko przeżyli uczestnicy i widzowie wczorajszego XXVI pikniku Cross Country. W popularnych zawodach wystartowało prawie stu zawodników.

– Przygotowywaliśmy się już od miesiąca – mówi Robert Soćko z Moto Klubu Siedlęcin, organizator imprezy. Zawodnicy mieli do pokonania pętlę, wytyczona na torze w Siedlęcinie. Jeździli w określonym czasie. Im więcej okrążeń udało im się zaliczyć, tym lepszy wynik.

 

W klasie młodzik (9 – 14 lat) zawodnicy jeździli przez godzinę. Najlepszy okazał się Tomasz Chodzicki (MK Siedlęcin), który zaliczył 17 okrążeń. O jedno mniej miał Kacper Borkowski, trzeci był Daniel Iwanik (obaj WSM Chełmiec Wałbrzych).

W klasie junior (14 – 17 lat) najlepszy był Szymon Wójcik (Kam. Góra), drugi – Jakub Pietruszczak (Opole) i Mateusz Niewadzisz (Siedlęcin).

W klasie E1 zwyciężył Damian Magierowski (Jelenia Góra), drugie miejsce zajął Sebastian Dąbrowski a trzecie – Miłosz Rękaw.

 

Najbardziej oblegana tradycyjnie była klasa E2-E3. W niej zmagało się aż 35 zawodników. Najlepszy okazał się Rafał Troszczuk z Wrocławia, drugi był Sebastian Borowski z Dziwiszowa a trzeci – jeleniogórzanin Tomasz Filip. Rywalizacja w tym wyścigu była bardzo zacięta, wszyscy zawodnicy z pierwszej trójki zaliczyli po 16 okrążeń. Decydowały metry. W klasie weteran najlepszy był Zbigniew Lech, drugie miejsce zajął Marek Kurzeja ze Szklarskiej Poręby a trzecie – Roman Hajdanowicz (Siedlęcin).

 

Podczas tych zawodów uruchomiono też klasę profi, w której wystartował jeden zawodnik – Błażej Gazda z Jeleniej Góry. Jest to zawodnik powołany do kadry narodowej, za dwa tygodnie startuje w zawodach mistrzostw świata (tzw. sześciodniówka). Na torze w Siedlęcinie pojechał treningowo a i tak, gdyby przyrównać jego wynik do innych zawodników, wygrałby zdecydowanie.

 

– Nasz piknik zyskuje uznanie w oczach wielu zawodników. Jest to trudny wyścig. Dla przykładu, na mistrzostwach Polski strefy zachodniej zawodnicy jeżdżą po 1,5 godziny, u nas jeżdżą po dwie – mówi Robert Soćko. - To powoduje, że ci, którzy jeżdżą u nas, osiągają bardzo dobre wyniki we wspomnianych mistrzostwach Polski.

1.jpg
DSC_4291.jpg
DSC_4293.jpg
DSC_4308.jpg
DSC_4309.jpg
DSC_4314.jpg
DSC_4326.jpg
DSC_4327.jpg
DSC_4329.jpg
DSC_4356.jpg
DSC_4363.jpg
DSC_4365.jpg
DSC_4372.jpg
DSC_4374.jpg
DSC_4377.jpg
DSC_4389.jpg
DSC_4397.jpg
DSC_4424.jpg
DSC_4434.jpg
DSC_4440.jpg
DSC_4462.jpg
DSC_4466.jpg
DSC_4470.jpg
DSC_4480.jpg
DSC_4484.jpg
DSC_4494.jpg
DSC_4502.jpg
DSC_4505.jpg
DSC_4531.jpg
DSC_4539.jpg
DSC_4575.jpg
DSC_4577.jpg
DSC_4584.jpg
DSC_4601.jpg
DSC_4610.jpg
DSC_4647.jpg
DSC_4688.jpg
DSC_4704.jpg
DSC_4738.jpg
DSC_4744.jpg
DSC_4792.jpg

Komentarze (8)

Na torze jezdza crossowcy, lwg, enduro. W lasach buractwo. Ale to juz sie konczy...telefon telefon telefon.pozdrawiam milosnikow tego soortu,nie burkow.

W Szklarskiej Porębie dalej jeżdżą po prywatnych gruntach i lasach. W nosie mają wszystko i wszystkich. Nie ma na ****stwo rady.

Rafał Troszczuk? z Wrocławia?? chyba pomyłka

nie rozumiem, po co trole sie podniecają tym, że ludzie rozjeżdzają lasy, pod artykułem na temat zawodów motocyklowych zorganizowanych na terenie do tego przeznaczonym .

Zła organizacja tych niby zawodów.Nie ma jeszcze wyników ,fotek,itp.Pozdrawiam

do anonim xyz.jest rada na pacanow...dzwonic zglaszac dzwonic zglaszac nekac. ludzie poprostu dzwoncie. namierza ich. w rejonie juz kilku poleglo.

Ludzie , posrani jesteście. Jedyny sport w którym coś zdobywamy a wy sie misia czepiacie. Rozjeżdzają lasy i chwała im za to