Podejrzani uciekli tego dnia z ośrodka wychowawczego, w którym przebywali. Około południa podeszli do czekającego na autobus 14-latka i grożąc mu, że pobiją go młotkiem kazali oddać komórkę. Poszkodowany spełnił ich żądanie, ale zaraz po tym powiadomił o wszystkim policję. Dokładnie opisał też napastników, dzięki czemu już kilka minut później policja mogła ich ująć. Przebywali w budynku nieopodal miejsca zdarzenia. Oddali skradziony aparat. O tym jakie poniosą teraz konsekwencje zadecyduje sąd rodzinny.
Komentarze (2)
to chyba nj24 i jelonka maja kiepskich informatorów bo poszkodoawanych bylo dwóch i to wlasnie ten drugi wezwal policje dzieki czemu ci uciekiniezy zostali zlapani niewiem czemu o tym nie pisza bylem swiadkiem tego