W listopadzie mija połowa obecnej kadencji samorządu. Postanowiliśmy sprawdzić, ile kosztuje podatników utrzymanie administracji w każdej z gmin regionu jeleniogórskiego oraz administracji powiatowej. Sposób obliczeń był prosty: przez liczbę mieszkańców każdej gminy i powiatu podzieliliśmy sumę wydatków na administrację (rozdziały 75022 - rady miast i gmin i 75023 - urzędy miast i gmin) z 2007 i pierwszej połowy 2008 roku.
Uzyskane wyniki pokazują utrzymującą się od kilku lat tendencję - najdroższą administrację mają Karpacz, Bogatynia, Szklarska Poręba oraz najmniejsza gmina w regionie - Platerówka. Czy to oznacza, że samorządy te są rozrzutne, że gminni i miejscy urzędnicy zarabiają więcej niż ich koledzy w innych gminach, a może jest ich więcej i wydają więcej na paluszki i kawę, a wójtowie i burmistrzowie nie oszczędzają na komórkach i delegacjach?
Mamy strażaków i strażników
Burmistrz Karpacza Bogdan Malinowski twierdzi, że znaczny wpływ na koszty funkcjonowania jego administracji ma fakt, że na etatach w urzędzie miasta są strażacy ochotnicy i strażnicy miejscy.
- W różnych gminach jest to różnie rozwiązane. Pytanie tylko, czy miastu nie jest potrzebna straż pożarna i straż miejska. Bo można byłoby te etaty zlikwidować, uzyskać jakieś oszczędności, ale skórka za wyprawkę nie byłaby chyba warta - dodaje. Przyznaje też, że jego urzędnicy zarabiają nieźle, ale „trzeba dobrze płacić, żeby administracja była sprawna”.
Jego zdaniem sporo kosztuje też utrzymanie samych budynków, w których pracują urzędnicy. Oprócz głównej siedziby urząd utrzymuje też budynek MOPS-u, biblioteki, straży pożarnej i informacji turystycznej.
Cały artykuł w najnowszych „Nowinach Jeleniogórskich” nr 45/2008
Komentarze (2)
W przypadku Jeleniej Gory urz€dnicy zarabiaj za piciu kawy podczas pracy w urzedach.iCH PRACA POLEGA NA ZMI€KCZANIU PETENTA - W CZASIE.
CIERP
strażacy i strażnicy jedynie zasluguja aby tych etatow nie likwidować.
Oni jedynie sa widoczni, pracauja prawie jak wolontariusze.