Tybet bez cenzury

Misją życiową Gendun Yontena jest rozpowszechnianie informacji o kulturowej i politycznej sprawie Tybetu. Pozostaje w kontakcie z administracją Dalajlamy.

- W ostatnim roku w Tybecie dokonano 92 aktów samospalenia jako formy protestu wobec tego, co tam się dzieje. Nie zawaham się wypowiedzieć, że to, co robią Chińczycy w Tybecie, jest zbrodnią. Media nie informują o wszystkim szczegółowo. Żyjemy przecież w świecie, w którym rządzi pieniądz. Dlatego dla mnie, nawet jeśli mówię do kilku czy kilkunastu osób, takie spotkania są ważne. Jestem głosem Tybetu – mówił dr Jarosław Kotas.

Spotkanie dotykało wątków politycznych, historycznych, ale także miało wymiar buddyjski. Bo Tybet jest takim miejscem na świecie, gdzie kultura jest nierozerwalnie związana z religią. Można było dowiedzieć się nie tylko o medycynie tybetańskiej, współczesnej rabunkowej gospodarce tybetańskich dobrodziejstw naturalnych, ale i o tym, dlaczego Tybetańczycy recytują mantry.

- Takie spotkania zorganizujemy także na Pogórzu Kaczawskim, Jaworze i Wrocławiu. Do Jeleniej Góry wrócimy w maju ceremonią sypania mandali - powiedział Rafał Jakubowski ze Stowarzyszenia Sudety.

Gendun Yonten zdradził, że nasze góry, choć mniejsze, przypominają mu Tybet i zamierza powrócić tu z wykładami, a w przyszłości... być może stworzyć miejsce promujące kulturę tybetańską.

Czytaj także: 

Tybet z bliska