Jego następca zapytany, czy raczej gratulować, czy współczuć stwierdził, że sam się nad tym zastanawia. – Ale wierzę w drużynę i w siebie, inaczej bym się nie podejmował – stwierdził.
Drużyna postanowiła to zaufanie odwdzięczyć i w meczu ze znacznie wyżej notowaną Celulozą Kostrzyn pokazała się z jak najlepszej strony. Do sukcesu było naprawdę blisko, a przeszkodzili mu bardziej sędziowie niż pech. Dość powiedzieć, że wojskowi strzelili o jedną bramkę więcej od rywala; cóż z tego, skoro tylko jedna została uznana. Co do dwóch nieuznanych, to przy pierwszej sędzia linowy nie zauważył, że piłka przeszła całym obwodem linię bramkową, przy drugiej – dającej remis już w doliczonym czasie gry – ten sam sędzia dopatrzył się spalonego.
Jeśli dodać do tego osiem żółtych kartek i dwie czerwone, które zobaczyli świętoszowianie, to można uznać, że tego meczu wygrać było nie sposób (inna sprawa, że jeden z czerwonych kartoników zawodnik zobaczył na własne życzenie, wdając się w dyskusję z arbitrem).
Sebastian Tylutki nie chciał komentować pracy arbitrów; skitował tylko: - Kto widział, ten wie…
Warto dodać, że przez większą część meczu wojskowi dyktowali warunki gry – tak było przez pierwsze 30 minut w pierwszej połowie (w ostatnim kwadransie gra się wyrównała) i niemal przez całą drugą. Gospodarze przeważali nawet po wyrzuceniu pierwszego zawodnika, nie byli też gorsi w ostatnich dziesięciu minutach, gdy grali już tylko w dziewięciu (choć to właśnie w tym okresie goście zdobyli gola na wagę trzech punktów).
(mal)
Ostatnio komentowane
allergy asthma relief asthma rates
stromectol for sale http...
allergies and kids options treatment center
albuterol inhaler without...
Może cymbale zaczniesz się czepiać tych na górze?Boisz się prymitywów z...
severe hair loss gi journal
ivermectin for humans http ivermectin...
journal of gastrointestinal endoscopy fish allergy symptoms
...