Zawody z meczami do dziewięciu gemów nazwane imieniem śp. wicemarszałka Sejmu RP, wieloletniego posła okręgu legnicko – jeleniogórskiego i zawodnika turnieju pod Śnieżką Jerzego Szmajdzińskiego zakończyła zwycięsko para Aleksander Łuczak (były wicepremier) - Stanisław Szczukiewicz (szef polskiego Heada). W finale o nagrodę Liczyrzepy wynikiem 9:2 pokonali oni aktorsko – tenisowy debel Tadeusz Borowski – Zbigniew Rasiewicz. Furorę zrobiły Agnieszka Szmajdzińska w Warszawy i jeleniogórzanka Dagmara Krzyżyńska. Ta ostatnia to olimpijka, alpejka z Pucharu Świata, trenerka narciarskiej kadry makroregionu mazowieckiego i jednego z warszawskich klubów, szefowa szkoły tenisowej Profi Sport w Wadowicach. Agnieszka razem z tatą Jerzym i ze starszym bratem Andrzejem grywała w tenisa od najmłodszych lat. Dziewczęta wygrały m. in. z parą stołecznych polityków Ryszard Kalisz (SLD) – Włodzimierz Wapiński, z aktorami Piotrem Skargą (absolwent „Żeroma”) i Wojciechem Dąbrowskim. Na kortach znakomitymi uderzeniami z forhandu i z backendu, lobami i serwisami popisywali się również piosenkarz Stan Borys, były redaktor naczelny „Nowin” Stanisław Pelczar, aktorzy Witold Żaboklicki, Jacek Latusiński i inni.
Gościem honorowym turnieju była Małgorzata Szmajdzińska. Od 10 lat wraz z tenisową multimistrzynią Barbarą Kowalską w różnych miastach kraju organizują popularny turniej dla amatorek Baby Cup. Dyrektor karpackich zawodów związany z „białym” sportem od 61 lat Roman Prystrom został uhonorowany Złotą Odznaką Polskiego Związku Tenisowego. Podczas 25-letniej sportowej kariery wygrał z dziewięcioma mistrzami i wicemistrzami Polski. W 1972 roku w turnieju „Września” w trzysetowym pojedynku Roman Prystrom pokonał Wojciecha Fibaka. Jeleniogórski tenisista był deblowym mistrzem Polski juniorów i srebrnym medalistą w grze pojedyńczej.
Komentarze (4)
no tak się bawi"elyta" a ludzie głodują,powinni ich stamtąd pognać tak jak w Grecji.Bunga bunga sobie robią za nasze pieniądze.
Kalisz to sie ledwo w kadrze zmieścił, widac że żre więcej niż spala.
Boskie zdjęcie spasionego czerwonego barona
jakoś nie mogę się oprzeć w kontekście poziomu powyższych komentarzy:
- według górali, są trzy rodzaje prawdy: "cysto prawda, tyz prawda i g... prawda"