Trujące ogniska pojawiają się co roku na początku wiosny i jesienią. Tym razem są jednak wyjątkowo uciążliwe. Przekonali się o tym wczoraj mieszkańcy osiedla XX-lecia, którzy nie mogli swobodnie otworzyć okien, bo dym był tak uciążliwy.
- Okazało się, że na pobliskich ogródkach działkowych przy ulicy Podgórzyńskiej 80-letnia staruszka rozpaliła ognisko. W ogień poszły mokre liście i zadymienie było gotowe – poinformował Artur Wilimek, rzecznik straży miejskiej.
Z tym samym problem boryka się na co dzień również pan Stanisław z Zabobrza.
- Wystarczy, że zawieje od południowego-zachodu, a nie da się wtedy normalnie oddychać. Współczuję chorym na astmę - narzeka pan Stanisław. Jego zdaniem działkowcy nie boją się wrzucać do ogniska dosłownie wszystkiego. - Czuć, że palą stare liście, odpadki roślin, ale nie tylko. Widzę jak przynoszą z domu całe reklamówki śmieci. Są w nich plastyki, przedmioty ze sztucznych tworzyw, bez różnicy. Palą wszystko, jak leci – wylicza mieszkaniec.
Rzecznik straży miejskiej przypomina, że regulamin miejski zabrania wzniecania ognisk. Spalanie odpadów roślinnych czy śmieci różnego pochodzenia podlega karze grzywny do 500 złotych.
- Do składowania odpadów roślinnych służą specjalne worki, które można zakupić w firmach zajmujących się utrzymywaniem porządku w mieście. Ich utylizacja jest z kolei bezpłatna. Zajmują się nią te same firmy – poinformował Artur Wilimek. - Wyniki badań są jednoznaczne, spalanie liści potrafi być równie szkodliwe dla środowiska co plastykowych butelek.
Sprawczyni wczorajszego zadymienia w Cieplicach została jedynie pouczona, bo ognisko zgasiła jeszcze przy strażnikach i nie wiedziała o zakazie. Jeśli jednak dalej będzie je wzniecać, albo co gorsza wrzucać do niego np. puszki z farbami, wówczas oprócz 500 złotych mandatu, może trafić jeszcze przed sąd.
- Tak było w przypadku mieszkańca, który pewnego razu celowo zapalił przyczepę liści – wspomina rzecznik.
Komentarze (21)
Pan Stanisław ma dobry nos i lornetkę.
Kobieta celowo paliłą mokre liście na działce ogrodowej , dym snuł sie po sąsiedniej działce , gdzie byłą matka z dziećmi chorymi na astmę . Nic sobie nie robiłą z tego i na uwagi reagowała ,że to jej działka i będzie robiłą co chce . Pojawiłą się straż miejska na zgłoszenie - mandat 500 zł . Dzieci wieczorem musiały zostać zawiezione do szpitala , jest zaświadczenie lekarza i świadkowie - teraz będzie pozew cywilny do sądu o celowe zatrucie dzieci dymem i odszkodwanie naleczenie
Plastyka - jeden z podstawowych obok literatury i muzyki działów sztuk pięknych, butelki plastykowe - wykonane na plastyce jako dzieła sztuki chyba ?! Natomiast materiały składające się z polimerów syntetycznych (wytworzonych sztucznie przez człowieka i niewystępujących w naturze) lub zmodyfikowanych polimerów naturalnych to TWORZYWA SZTUCZNE i to jest jedyna poprawna nazwa! W Polsce używa się potocznie (niepoprawnie) nazwy plastik, co bardziej poprawnie pasuje do plastycznego materiału wybuchowego ("czeski plastik) :)
A to ciekawe. Na działkach przy Sudeckiej wczoraj było aż siwo od dymu i jakoś straży miejskiej nie było?
Niedługo przyjdą chłody i skończy się spalanie śmieci w domach, a zacznie się ogrzewanie mieszkań czym popadnie,gumą ,plastikami,oponami, meblami itp.Dopiero będzie siwo w Jeleniej Górze.ale jest kryzys i jest to nieuniknione ... aby do wiosny
I potem narodzi się pytanie, czemu sąsiadka urodziła kalekie dziecko? Czemu kolejna poroniła? Skąd rak u tak młodego człowieka? Itd, itd.
Niedługo przyjdą chłody i skończy się spalanie śmieci NA DZIAŁKACH, a zacznie się ogrzewanie mieszkań czym popadnie,gumą ,plastikami,oponami, meblami itp.Dopiero będzie siwo w Jeleniej Górze.ale jest kryzys i jest to nieuniknione ... aby do wiosny
szkoda Pana Stanislawa , biedak nie ma dzialki i ma problem...takze mieszkam na zaboborzu w poblizu dzialek i nie widze problemu , czasami pojawi sie zadymienie ale czyzby az tak bardzo uciazliwe ???
Jak wiadomo śmieci dzieli się na te, którymi można palić w dzień i na te, którymi można palić w nocy.
też mieszkam na zabobrzu około 500 m od działek i żadnego dymu nie widzę i nie czuję, niech sobie chłop znajdzie zajęcie godne siebie a nie się czepia
Mam sąsiada (mieszka w domku jednorodzinnym), który zawsze wieczorem pali w piecu. Czym pali, tego nie wiem, ale od razu wiadomo, że daje czadu, bo z komina bucha dym tak czarny, że boruta by się nie powstydził. I jak rozumiem wszystko odbywa się legalnie.
A śpiewała Maryla Rodowicz..."Jesień już, już palą chwasty w sadach i pachnie zielony dym"...I jakoś nikt specjalnie, o takie jak opisane w słowach piosenki ogniska, dawniej się nie czepiał. Tylko, że może właśnie wtedy, było i żyło się "normalniej"?
No cóż jakoś trzeba sobie radzić skoro taki mały woreczek 60l na takie odpady kosztuje 5zł to nic dziwnego że ludzie palą.
Nie przesadzajcie. Wielcy miastowi odezwali się.
Przyznam rację, że trzeba karać osoby które palą śmieci czyli np. butelki i inne różne sztuczne rzeczy ale karać za to że ktoś posprzątał swój kochany ogródek i spala liście? Przesada. Miastowi nie przesadzajcie bo aż wstyd.
Biedny Stasiu. Jak żyć pytam, jak żyć w takich warunkach i z takim widokiem z okna? hahahahahaha
Obstawiam, że Stanisław ma ponad 70 lat, jest na emeryturze i doskwiera mu ogromna nuda. ;)
Szkoda, że dzisiaj pada, bo zmokną mi wszystkie liście na działce i nie będę miał co rozpalić /chociaż im bardziej mokre tym większe zadymienie/
Pozdro dla Stasia
Nie ma to jak czujny sąsiad z lornetką w jednej łapce i telefonem do straży miejskiej w drugiej. Dzięki niemu straż strażnicy i strażacy(!!!) mają zawsze grafik pełen priorytetowych zadań.
Nigdy nie widziałem, żeby jakikolwiek dziadek palił na swojej wypieszczonej działce jakiekolwiek tworzywo sztuczne.
Za to nie raz widziałem upierdliwych emerytorencistów co dnie spędzają na nękaniu sąsiadów.
Ten problem jest cholernie uciążliwy, nie można otworzyć okna żeby jakiś idiota syfem nie napalił. To samo dotyczy domków jednorodzinnych przy Paderewskiego. Palą czym popadnie, smród jest niesamowity to palą dosłownie wszystko! Kiedy w końcu wezmą się za tych wszystkich brudasów. którzy niby tak pięknie mają wysprzątane domy, a w rzeczywistości to zwykłe ścierwo nie liczące się z drugim. Dlaczego inni mają wciągać ten syf !! Nie stać ich na normalny opał to niech sprzedadzą dom, a nie kombinują.
Po komentarzach widać, że statystycznie 85% to zwykłe dziadostwo, któremu można nasr..ć pod drzwiami i też będzie im pięknie. Powinni takich pałą po łbie lać i patrzeć czy równo puchnie. Albo dla takich "zadymiarzy" sponsorować obozy, na których wchodzą do pomieszczenia i zaciągają się świeżym dymem z plastików i innych tworzyw. No bo skoro to nikomu nie przeszkadza to przecież nic im nie będzie.
Dziękuję wszystkim za komentarze a zwłaszcza "Orlikowi". Tym, którzy lubią dymy wszelkiej odmiany proponuję przebywanie w pomieszczeniach i miejscach, gdzie dymu jest oporowo. Ci, których dym męczy, mają znajomych lub krewnych ze schorzeniami dróg oddechowych pozdrawiam i serdecznie zachęcam aby sprzeciwili się terrorowi "zadymiarzy". Nie jestem stetryczałym starcem uzbrojonym w lornetkę ale mam wyobraźnię. Czas na zmiany w naszej obyczajowości i na to żebyśmy mieli dla siebie więcej szacunku.
liście im przeszkadzają ! a jak MPGK zasunie spalinami to jest ok