To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Trener Olimpii nie miał zawału. Przebywa w... areszcie

Trener Olimpii nie miał zawału. Przebywa w... areszcie

Wyjaśniła się sprawa tajemniczej nieobecności trenera Olimpii Kowary Aleksieja T. Ukrainiec nie miał zawału, jak pierwotnie podawali działacze klubu. Został aresztowany po zajściu, do którego doszło w jego domu w Lesznie.

– Aleksiejowi T. przedstawiono zarzuty narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia innej osoby oraz kierowania gróźb karalnych – powiedział nam Michał Smętkowski, Prokurator Rejonowy w Lesznie.

Pierwotnie działacze klubu podawali, że Aleksiej T. miał zawał przed ligowym meczem z Włókniarzem Mirsk. Okazało się, że powód jego nieobecności był inny. Jego żona zażądała rozwodu. Trener pojechał do Leszna, gdzie razem mieszkali, i wdał się w awanturę z jej nowym partnerem.
– Doszło do dwóch zdarzeń, 23 i 24 marca – wyjaśnia prokurator Michał Smętkowski. – Pierwszego dnia zaatakował mężczyznę, dusił go, zadał szereg ciosów widelcem w głowę i w szyję. Kierował też pod jego adresem groźby karalne. Drugiego dnia skończyło się na groźbach karalnych.
Pokrzywdzony nie odniósł większych obrażeń. Sąd na wniosek prokuratury zastosował wobec Aleksandra T. trzymiesięczny areszt. Prokuratura, która bada sprawę, wstępnie za motyw przyjęła rozliczenia finansowe pomiędzy mężczyznami.
Drużynę Olimpii Kowary poprowadzi w najbliższym czasie Adrian Szczurek, który trenował zespół w rundzie wiosennej poprzedniego sezonu. Menedżer Olimpii Kowary Tomasz Dudziak pytany przez nas o to, czy nadal widzi możliwość współpracy z trenerem Aleksiejem T., odpowiedział, że tak.