To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Transferowe zmiany PGE Turowa

Gigant (225 cm) podpisał kontrakt. Po rozwiązaniu kontraktu z Ronaldem TJ Thompsonem działacze górniczego klubu i trener Andrej Urlep szybko znaleźli nowego rozgrywającego. Trzykrotni wicemistrzowie Polski pozyskali koszykarza z USA Jarryda Loyda. Był liderem drużyny PLK ze Stalowej Woli. W miniona sobotę (13 bm.), rozegrał pożegnalny mecz w barwach ”Stalówki” ze Sportino Inowrocław. Jego średnia punktów wynosi 15,5, zbiórek piłki 4,2. Według statystyk PLK (do 19. kolejki włącznie), w ilości asyst Jarryd Loyd ze średnią 5,8 ustępuje w męskiej ekstraklasie tylko Krzysztofowi Szubardze z Anwilu Włocławek (6,8).

Po przejęciu zawodników PGE Turowa od Serba Saso Obradovicia dla wzmocnienia składu jego słoweński następca Andrej Urlep ciągle układał drużynę według własnych potrzeb. Do krajowych klubów PLK odeszli lub do I ligi zostali wypożyczeni polscy koszykarze, Mateusz Jarmakowicz, Paweł Leończyk, Maciej Strzelecki, Kamil Chanas, Sebastian Szymański, Tomasz Bodziński i Oskar Bukowiecki. Z Turowa odeszli rozgrywający Willie Deane i Ronald TJ Thompson. Z ligi tureckiej zatrudniono zawodnika podkoszowego Chrisa Johnsona oraz Brandona Wallace.

W zgorzeleckim klubie testowano kilku graczy. Już na ławce rezerwowych siedział rozgrywający z klubu Radniczki Basket Nowy Sad Nenad Pistoljevic (30 lat). Wcześniej grał w klubach w Bośni i Bułgarii. Ze sportowych usług Serba jednak nie skorzystano. Dla wzmocnienia zespołu do PGE Turowa miał też dołączyć 25-letni amerykański koszykarz, absolwent prestiżowego uniwersytetu Washington State, Taylor Rochestie. Może on grać jako rozgrywający bądź rzucający obrońca. Przed sezonem letnim Taylor próbował sił w Los Angeles Lakers. Teraz miał odejść z niemieckiego MEG Gottingen. Na razie koszykarz nie trafił do czarno – zielonych.

W Zgorzelcu testowano ponadto centra z Azerbejdżanu, 25-letniego Alexandra Rindina, którego odesłano do domu. Potem wrócono do transferowych rozmów. Wcześniej wychowanek klubu Gala BC Baku, ostatnio gracz rosyjskiego Uralu Great Perm bezskutecznie starał się o angaż w NBA. Azer szczególną uwagę zwraca wzrostem. Mierzy aż 225 centymetrów.

- Alexander miał treningowe zaległości, ale zdecydowaliśmy się podpisać z nim dłuższy, perspektywiczny kontrakt – wyjaśnia prezes Jan Michalalski. W sobotnim meczu z polonistami obaj „Nowi” nie mogli wystąpić. Rindin to najwyższy zawodnik, jaki kiedykolwiek pojawił się na parkietach polskiej ligi. Dotychczas wzrostowy rekord należy do Ukraińca Wiktora Zabołotnego (222 cm), który na początku lat 90-tych był koszykarzem Turowa.

Nie wiadomo, kto oprócz wymienionej dwójki zostanie dodatkowo zgłoszony do rozgrywek. Okienko transferowe zostało zamknięte 15 bm. o północy. Dwa dni wcześniej prezes Michalski twierdził, że jakieś „zmiany” mogą się jeszcze zdarzyć. Łącznie w PGE Turowie dokonano aż 14 zmian transferowych.

Dali radę Polonii

Pomimo „plamy” w koszalińskiej hali (porażka 75:90), koszykarze PGE Turowa nadal walczą o zajęcie trzeciego miejsca w tabeli PLK po rundzie zasadniczej. Dwie pierwsze lokaty są już właściwie „zarezerwowane” dla Asseco Prokomu i Anwilu Włocławek. Zgorzelecki team nie chce w półfinałach play off trafić na wielokrotnych mistrzów Polski. Tak byłoby w przypadku uplasowania się turowian na czwartej pozycji.

W 20. serii ekstraklasy PGE Turów w roli gospodarzy zwyciężył Polonię Azbud Warszawa 82:70 (27:23, 19:19, 19:17, 17:11). Początkowo podopieczni trenera Wojciecha Kamińskiego prowadzili 16:8, ale po trzech kwartach górą byli gospodarze (65:59). Polonistów rzutami z dystansu „załatwili” Justin Gray (pięć celnych ”trójek”, razem w meczu 18 pkt.), Michał Chyliński (3 x 3, 13 pkt.) i w końcówce Krzysztof Roszyk (7 pkt., 1 x 3). Skutecznie w ataku grali też Michael Wright (15 pkt.) i Brandon Wallace (10). Kluczem do sukcesu Turowa była ponadto bardzo dobra postawa w obronie. Szkoda, że brunatni nie trafiają do kosza w meczach wyjazdowych. Na znak protestu za słabą grę w obcych halach w pierwszej części potyczki z Polonią kibice nie dopingowali swej drużyny.

Po dwunastu wygranych i ośmiu porażkach z dorobkiem 32 punktów, „kosze” 1640:1490 zgorzelecki klub nadal jest czwarty w tabeli PLK ze stratą dwóch „oczek” do Polpharmy, którą ostatnio pokonał włocławski Anwil 78:61.

Zespół trenera Urlepa ma jeszcze do rozegrania osiem ligowych spotkań. Najbliższe, arcyważne za dwa tygodnie w Starogardzie Gdańskim z „Diabłami” z Kociewia (27 bm. o godz. 18). Wcześniej (17 bm.), mecz 1/2 finału Pucharu Polski z Anwilem.