Do zdarzenia doszło dzisiaj na głównym skrzyżowaniu w Kowarach. - Otrzymaliśmy zgłoszenie o dwóch rozbitych autach. Kiedy przyjechaliśmy, jedno wisiało nad rzeką – mówi mł. asp. Krzysztof Zakrzewski z JRG 1 PSP w Jeleniej Górze.
Sprawca to kierowca BMW. Po zderzeniu uciekł z miejsca zdarzenia. Nie wyklucza się, że był pijany albo też nie miał uprawnień do kierowania. Chwilę wcześniej policja próbowała go zatrzymać do kontroli drogowej. - To było na ul. Jeleniogórskiej. Kierowca nie włączył świateł, stąd zwrócił uwagę policjantów – mówi podinspektor Edyta Bagrowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze. - Kierujący nie zatrzymał się do tej kontroli.
Potwierdza, że funkcjonariusze pojechali za nim, ale nie był to pościg. - Prowadzący BMW przyśpieszył i nie było go nawet widać. Dopiero po chwili otrzymaliśmy informację, że doszło do zderzenia – mówi.
Tadeusz Gierał jechał na zakupy. Był sam w aucie. Trafił do szpitala na prześwietlenie. Na szczęście okazało się, że nic poważnego mu się nie stało. Miał sporo szczęścia, pirat uderzył w przód auta, Gdyby trafił w bok, poszkodowany zostałby zgnieciony...
ZOBACZ ZDJĘCIA |
Komentarze (6)
Prowadzący nie zatrzymał się do kontroli a policja nie podjęła pościgu jedynie pojechała za nim. Ciekawe ja tez tak bym chciał. Pewnie policjanci albo go znali i chcieli po znajomości załatwić sprawę albo po prostu się bali. Ale na pewno gdyby to nie było BMW tylko fiat to skończyło by się pościgiem i wielkim zamieszaniem. Och ta nasza policja.
Ale to było dobre
Za takie coś powinni przede wszystkim ukarać policjantów za odstąpienie od kontroli!!
Tak to jest jak się ucieka przed policja a na dodatek nie mam się wyobraźni.
No to wreszcie wiemy, co trzeba zrobić żeby wykonać prześwietlenie za darmo i bez kolejki.
A policjanci wykazali się znaczną odwagą podejmując interwencję bez osłony ochroniarzy.
Więcej o tym zdarzeniu
http://nasygnale.pl/gid,12233854,title,Poscig-jak-z-filmu,galeria.html