- Muszę być przygotowany na wiele rund ciężkiej walki z Joeyem Abellem (36 lat). Amerykanin ma potężny cios. Widziałem jak przed czasem powalił Krzysztofa Zimocha. Aby nie wdawać się w bijatykę z Abellem, zamierzam zadawać ciosy i uciekać. Udoskonalam pracę nóg. Muszę być w świetnej formie fizycznej. Na treningach, zwłaszcza na siłowni, gdzie „rządzi” specjalista Jakub Chycki, wylewam siódme poty. Dźwigam tony na sztandze. Katuję się na własne życzenie – przyznaje Tomek.
Adamka do walki przygotowuje Gus Curren z USA. Zapewnia, że z Tomkiem pracuje się bardzo łatwo, bo jest profesjonalistą.
- Wiek Tomka (41 lat) jest nieistotny. On czuje się i trenuje jak młody bóg. Żonie Dorocie obiecałem, że Tomek w ringu nie ucierpi. Pracujemy nad szybkością na której Tomek bazuje, techniką, finezją i kontrami - mówi Gus Curren.
Tomasz Adamek cieszy się kiedy dane mu walczyć w Polsce. Zawsze chce pokazać dobry, widowiskowy boks. Po to po raz piąty trenuje w Osadzie „Śnieżka” w Łomnicy, ostatnio w Blue Mountain Resort pod Szrenicą.
- Żona Dorota mówi, że jestem już za stary na bokserskie walki. Dzięki Bogu nic mi nie brakuje. Jestem zdrowy i spełniony jako pięściarz. Boks to sport, w którym nie da się oszukiwać. Ring wszystko zweryfikuje. Jestem bliski zakończenia kariery, jeśli jednak w Częstochowie wszystko będzie w porządku, to moi fani jeszcze raz zobaczą mnie w ringu – deklaruje Tomek i dodaje: - W Szklarskiej Porębie jest pięknie i cicho, lubię tutejszy fajny mikroklimat. Wyjeżdżamy osiemnastego kwietnia. Z pobytu w Blue Mountain Resort jestem bardzo zadowolony, mam tu wszystko w jednym miejscu. Ring, siłownię, basen i odnowę biologiczną. Nie muszę już dojeżdżać do innych obiektów.
- W połowie obozu przenieśliśmy się z Łomnicy do Szklarskiej Poręby. To sugestia trenera Currena i promotora Mateusza Borka. Chcieli Tomkowi zmienić środowisko. Ponadto bokser nie musi bać się przeziębień i infekcji. Poprzednio spocony i zgrzany po ciężkim treningu musiał dojeżdżać na siłownię. Teraz ma najlepsze warunki i sparingpartnerów, leworęcznych. „Góral” nie jest jedynym pięściarzem na campie pod Szrenicą. Intensywnie trenują utytułowana zawodowa bokserka, mistrzyni Europy i mistrzyni świata WBO Ewa Brodnicka (na zdjęciach), która też powalczy podczas Gali w Częstochowie, wschodząca gwiazda ringu Adam Balski i Łukasz Wierzbicki ze Zgorzelca – wymienia nazwiska organizator obozu, Rafał Urbanik.
Więcej o Tomaszu Adamku przeczytacie w artykule „Katowanie boksera Adamka” w „Nowinach Jeleniogórskich” nr 15 z 10 kwietnia 2018 roku.
Komentarze (7)
Krzysztof nazywa się Zimnoch a nie Zimoch. Zimoch jeżeli już to Tomasz, ale on nie jest bokserem jak Krzysztof, który rzeczywiście walczył z Abellem, lecz komentatorem sportowym.
Adamek to nie z PiS kiedyś kandydował ?
Adamek to kawał chłopa prawie 1.9 wzrostu i 100 kg wagi. Przy swoich umiejętnościach i po treningu jest maszyna do zabijania. Na Dolnym Śląsku nikt by mu nie dał rady.
Ja bym mu wpieprzył.
Chyba odciął się od PiS , bo to partia tolerancji, miłości i przyjaźni. A tu trzeba lać się po twarzach.
Cytat z artykułu "Tomek obiecuje pokazać wielkie serce w trudnej potyczce"szanowny panie redaktorze,to się nazywa nieznajomość tematu,aby rozpocząć walkę,zawodnik pracuje nad sobą,aby wzbudzić w sobie agresję,czasem tak bywa z zawodnikami,że nie mają innego pomysłu na siebie,i muszą przełamać wewnętrzny opór.A serce to kocha.
Cóż,życzę mu wszystkiego najlepszego,oby nie skończył w szpitalu szkoda chłopa.Serce to nie wszystko....