- Oczywiście, że o tym słyszałem – mówi znany jeleniogórski poszukiwacz, Mieczysław Bojko. – O tej sprawie jest u nas bardzo głośno. Silniki musiały zostać przeszmuglowane, gdyż oficjalnie nie można było ich wywieźć. Mówi się, iż o tym, że pochodzą właśnie z Jeleniej Góry świadczą numery wybite na ich tabliczkach znamionowych.
O istnieniu w przeszłości kopalni Walter Hoym Mieczysław Bojko jest święcie przekonany. Opowiada, że w czasie wojny jej sztolnie zostały przejęte przez wojska hitlerowskie na tajne laboratoria.
Cały artykuł w "Nowinach Jeleniogórskich" nr 33/10.
Komentarze (1)
Jakby miasto pomyślało to by mogli jak kowarach zrobić wycieczki turystyczne po takich zakątkach jeleniej by ludzie poznali historię w burzliwych dziejach Jeleniej Góry. Przecież ponoć jesteśmy miastem turystycznym który nie ma żadnych atrakcji oprócz marketów i galerii.