Minione trzy lata dla jeleniogórskiego teatru były wyjątkowo trudne. Wypełnił je remont obiektu, a spektakle grane były w przystosowanej scenie w byłym kinie Grand. W niedużej salce (180 miejsc) możliwy był repertuar z niewielkimi obsadami aktorskimi. - To sukces, że udało się przetrwać ten okres bez przymusowych urlopów bezpłatnych – mówi Tadeusz Wnuk.
Po nietypowej „budowlanej” kadencji dyrektora Wnuka, w tej będzie mógł w pełni zaprezentować swój pomysł na jeleniogórską scenę. - Zaczniemy we wrześniu od premiery spektaklu ”Damy i huzary” Aleksandra Fredry, w planie mamy też „Pułapkę na myszy” Agathy Christie. Kolejne propozycje zostaną przedstawione później Jesteśmy teatrem miejskim, chcemy trafiać do jak największej publiczności – mówi Tadeusz Wnuk. Do jeleniogórskiego teatru w ubiegłym, trudnym, sezonie przyszło około 21 tysięcy widzów. Placówka zatrudnia 64 osoby, z czego 18 aktorów.
Komentarze (2)
Brawo! Już czekam na "Pułapkę na myszy". To chyba pułapka na widzów - gratuluję!
Tragedia