- Wszystko zaczęło się od społecznej akcji sprzątania zapomnianego punktu widokowego na Sołtysiej Górze w Jeleniej Górze - opowiada Marcin M. Drews. Zajmowali się tym pasjonaci jeleniogórskiego regionu między innymi Marcin Roszak i Grzegorz Lasecki. Wtedy powstał pomysł, by stworzyć nowy szlak, który łączyłby najciekawsze miejsca okolicy i udowadniał, że przygoda czai się tuż za zakrętem.
Tak powstała idea utworzenia Głównego Szlaku Spacerowego wokół Cieplic. By zrealizować pomysł utworzenia szlaku, powstało stowarzyszenie Moje Karkonosze.. W sukurs przyszli urzędnicy jeleniogórscy oraz ludzie z PTTK Sudety Zachodnie i prezes tego oddziału Andrzej Mateusiak. Wszyscy współpracowali i dzięki temu wytyczono szlak, profesjonalnie go oznaczono, zrewitalizowano punkty widokowe i postawiono słupy kilometrażowe. A to dopiero początek.
- Szlak będzie miał bowiem pulpity edukacyjne, przewodnik online oraz profesjonalną, papierową edycję mapy w kilku językach. Wszyscy bowiem zgodnie uznali, że razem można więcej - zapowiadają pomysłodawcy.
Nie poprzestali na tym i teraz skupili się na odbudowie wieży widokowej, która stała niegdyś na Sołtysiej Górze. Na ich projekt można będzie wkrótce głosować w budżecie obywatelskim Jeleniej Góry.
"Łowcy Przygód" postanowili wesprzeć szlak spacerowy w Cieplicach i zaprezentować widzom najciekawsze miejsca na nim.
Trasa spacerowa jest łatwa i idealnie nadaje się na rodzinne wycieczki czy marsz z kijkami. Film reklamujący trasę jest już w sieci, a dzięki wsparciu platformy telewizyjnej AVIOS będzie on dystrybuowany również poprzez IPTV (telewizję szerokopasmową) w całej Polsce u przeszło 200 dostawców Internetu.
– Cieszymy się, że miasto Jelenia Góra i Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze legitymizują nasz film – mówi Marcin M. Drews. – To kolejny przykład udanej współpracy pro publico bono. Jelenia Góra jest kolejną gminą, z którą działamy - wyjaśnia. -W ciągu ostatnich lat udało się nam uratować trzy ważne zabytki dolnośląskie, zarazić tysiące osób bakcylem turystyki alternatywnej i nawet rozwiązać intrygującą zagadkę kryminalną wciąż przytaczaną przez ogólnopolskie media - wylicza Marcin. Z żalem przyznaje, że z Wrocławiem, w którym mieszkają i pracują, nie udało się nawiązać tak dobrej współpracy.
"Łowcy Przygód" zainicjowali swoją działalność dzięki zbiórce crowdfundingowej, która pozwoliła im zakupić niezbędny sprzęt i oficjalnie rozliczona została co do złotówki. Produkcję finansują natomiast we własnym zakresie, nie ubiegając się o dotacje. – Wciąż jednak liczymy, że pojawi się sponsor – mówi Drews.
Komentarze (5)
SUPER!
Świetne! Czemu wcześniej nie znałam Łowców?
Droga redakcjo NJ, skoro w artykule są wymieniane imiona i nazwiska, to zabrakło jednej bardzo ważnej, istotnej osoby. Która jako pierwsza pociągnęła za ten sznurek po którym ruszyła ta lawina, to pomysłodawca tego szlaku. Spacerując po okolicy Cieplic spotkałam go dwa razy na malowaniu szlaku a będąc na jednej wycieczce, Turystyczna niedziela bez samochodu miałam okazję go też bliżej poznać.
@littlelove Pan Lasecki mówi o tym w tym reportażu. Nikt nie został pominięty. :)
Pomysłodawcą szlaku jest Tomasz Wojtasik, współzałożyciel Stowarzyszenia Moje Karkonosze.
Wspomniałem o tym w reportażu i wspominam za każdym razem, gdy jestem pytany o szlak oraz o wszelkie inne nasze działania.
Dzielimy się zadaniami, dzięki temu współpraca układa się znakomicie. Nie każdy tekst, który pojawia się w mediach trafia do autoryzacji.