To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Szczypiornistki KPR walczą z równym sobie

Szczypiornistki KPR walczą z równym sobie

Szczypiornistki KPR Jelenia Góra po porażce z Piotrcovią Piotrków Trybunalski znów zagrają u siebie. Tym razem przeciwnikiem jeleniogórzanek będzie AWF Wrocław.

Trudno przewidzieć wynik tego spotkania, które na pewno będzie bardzo emocjonujące. Skąd to stwierdzenie? Obydwie ekipy chcą za wszelką cenę utrzymać się w lidze i wygrana w sobotnim meczu o jeden mały krok przybliży jedną bądź drugą drużynę do tego celu. To właśnie z takimi drużynami muszą zdobywać punkty podopieczne Zdzisława Wąsa. Rywalki tego pojedynku to beniaminek ligi, który stawia swoje pierwsze kroki na arenie ekstraklasowej, a który zaczął..od porażki. Jeleniogórzanki po sromotnej, lecz przewidywanej przegranej z Piotrcovią nie podłamały się. Taki jest sport, dziewczyny nabierają doświadczenia i muszą płacić frycowe dopóki, dopóty wszystkie zagrają na miarę swoich ogromnych możliwości – w podobnym kontekście wypowiadała się po meczu trenerka zespołu – Dilla Samadowa.

AWF Wrocław swój pierwszy pojedynek ligowy podobnie jak KPR przegrał (23:31) ze Startem Elbląg, ale przez 30 minut był równorzędnym partnerem do walki. Zawodniczkom zabrakło kondycji i koncentracji w kluczowych momentach tego spotkania, a Start po prostu zabiegał wrocławianki na tyle skutecznie, że nie miał większych problemów ze zdobywaniem kolejnych bramek. Jakie atuty po stronie KPR? Na pewno przemeblowany skład i choć wielu powie, że to raczej minus niż plus, to gołym okiem widać, że jeleniogórski klub w tym sezonie gra znacznie dynamiczniej i ofensywniej niż w poprzednich. Sabina Kobzar do spółki z Martą Dąbrowską stają się powoli siłą napędową tej drużyny, a Martę Gegę godnie próbuje zastąpić Monika Odrowska.

Trochę gorzej jest ze skrzydłami. W meczu z Piotrcovią tylko kilka razy zobaczyliśmy akcję skrzydłowych, w tym Małgorzaty Buklarewicz, której wspaniałe występy mogliśmy podziwiać do niedawna w rozgrywkach pierwszej ligi. Nie popisała się również nasza nowa kołowa - Natalia Tórz (młodzieżowa reprezentantka Polski), która w spotkaniu inauguracyjnym nie zdobyła żadnej bramki, ale na pewno stać ją na dobre występy. No i oczywiście obstawa bramki, z czym jeleniogórska drużyna od dawien dawna ma spory problem. Do tego doszły proste błędy, gapiostwo niektórych zawodniczek i niepotrzebne straty. Tego nie można robić w starciu z bardzo wymagającym rywalem.

Mimo wysokiej porażki zawodniczki pokazały jedną bardzo ważną cechę tej drużyny – ambicję. Zawodniczki przegrywając nawet 16 punktami zaciskały zęby, bez wahania i żadnych kompleksów próbowały podjąć walkę. Takie spotkania pokazują jak wielki zapał mają te zawodniczki do gry i jak bardzo chcą udowodnić sobie i kibicom, że zasługują na grę w ekstraklasie.

Receptą w sobotnim meczu będzie z pewnością wyeliminowanie wszystkich albo chociaż części popełnianych błędów, a która drużyna popełni ich mniej z pewnością zdobędzie swój pierwszy ligowy komplet punktów.

Mecz rozpocznie się w sobotę 12 września o godzinie 17.00. Wstęp wolny