
W kościołach pojawiły się tłumy mieszkańców i ich gości. W koszykach, które przynieśli, były wędlina, chleb, sól, baranek, babski piaskowe. No i oczywiście kolorowe pisanki wielkanocne.
- Dzieci same przygotowały koszyczek – powiedziała nam pani Anna Rogowska, którą spotkaliśmy przy kościele św. Jana Chrzciciela w Cieplicach. - Pisanki robiliśmy już w środę. Dzisiaj od rana moje córki pilnowały, by niczego w koszyku nie zabrakło.
Oprócz baranka, był też czekoladowy zajączek. -- Młodsza córka bardzo chciała go poświęcić – mówi pani Anna.
Tradycyjnie już w parafii św. Jana Chrzciciela wielkanocne potrawy święcono na stole przed kościołem. Były tam wystawione duże kosze, do których wrzucano dary dla potrzebujących. Na koniec wszyscy odmówili „Ojcze nasz”. I choć pogoda była w tym roku nie najlepsza, momentami podczas święcenia padał śnieg, to nie odstraszało to wiernych. -- Oby w święta była już wiosna – wzdychali...
Komentarze (4)
Panu Bogu świeczkę i diabłu ogarek.
W jeden dzień uprawiają obrzędy kościelne a w następnym pogańskie.
W niedzielę będzie "Wielka Niedziela" W poniedziałek Śmigus dyngus lub lejka jak kto woli.
Ciekawy jestem reakcji spoleczeństwa polskiego jak by Franciszek I zakazał organizowania takich zwyczajów a tylko ścisłe przestrzeganie nakazów Biblijnych.
Pan zmartwychwstał.Alleluja .!
Święcenie ognia,wody, Całun Turyński ,drzazga z krzyża, kropla krwi JPII.
Wczoraj widziałem jak święcili młodzi komórki i te inne wynalazki co mają związek z "aniołem ciemności"
Cieszcie sie, ze macie Katolikow a nie Zydow albo Muzulmanow.