Chodzi o nowego nissana pathfindera. To samochód przystosowany do monitoringu wizyjnego. Ma na stałe wbudowane dwie kamery, kolejne trzy na ruchomym maszcie.
- Ten samochód będzie używany do obstawy imprez masowych. We wrześniu tych odbywa się sporo – mówi komendant strażników.
W samochodzie jest monitor z podglądem obrazu, są też urządzenia rejestrujące. Jeden ze strażników jest kierowcą, drugi obserwuje, co dzieje się wokół.
Nissana kupiono jeszcze przed wakacjami, jednak dopiero teraz zostanie wdrożony do użytku. Dlaczego? - To nie jest samochód patrolowy. W Polsce nie dysponujemy przykładami, żeby jakaś jednostka dysponowała regulaminem użytkowania tego typu sprzętu. Ten regulamin musiał być opracowany od podstaw. Sporo czasu zajęło wdrożenie rozwiązań systemowych, samochód trzeba było uzbroić w kamery – tłumaczy J. Winiarski.
Nissan będzie jeździł głównie do imprez, ale nie tylko. - Przyda się do zabezpieczenia miejsc, w których dochodzi do zakłóceń porządku publicznego, do zapewnienia prawidłowego ruchu turystycznego – wymienia J. Winiarski. - Ma tę zaletę, że dotrze tam, gdzie nie sięgają zamontowane na stałe kamery monitoringu.
Komentarze (4)
Razem pięć kamer, a radiowozy (radio-?) brytyjskiej drogówki wyposażone są w 11 (słownie: jedenaście) kamer. Mamy zatem jeszcze kupę do zrobienia.
Podnecaja sie jednym pathfinderem (którym wyjada raz na miesiac bo na paliwo nie bedzie) ateszta aut które mają to złomowiska ltości zenada i wstyd :s
Lepiej pathfindera oddać pilicji lepiej sie im przyda :lol: a straż wiejska na rowery w końcu moze sie do czegoś przydadzą :)
Kupa sprzętu - nic talentu. Lepiej oddać sprzęt miśkom, lepiej wykorzystają!