- Artur jest z Piechowic, ma 32 lata, żonę i dwoje dzieci. Od soboty jest w śpiączce farmakologicznej – mówi naczelnik Ochotniczej Straży Pożarnej w Piechowicach Dariusz Uzorko. Przyjechaliśmy tu, bo przeczytaliśmy apel o oddawanie krwi dla Artura. Jest znajomym niektórych z nas.
Krew oddał dziś także brat chorego. - Artur ma ziarniaka, ale lekarze nie wiedzą jeszcze wszystkiego. Wkrótce mają być wyniki biopsji nerki – powiedział nam brat Artura. Czego mu najbardziej potrzeba? - Krwi! - odpowiedział brat.
Komentarze (16)
Dobrze że Wołga jej nie oddał bo toż to sama wóda. A tak na poważnie, jesteście wielcy.
I tak trzymać . Dobro wraca ale tylko czasami .
Wielcy bohaterowie z Piechowic!
Super inicjatywa, tylko podziwiać nie wszystkich niestety stać na taki gest, a Arturowi życzę dużo, dużo zdrowia.
Brawo Sławek!!!!!kolega równiez brawo,wspaniały gest,oby jak najwiecej takich ludzi dobrej woli...
ZA TEN WSPANIALY GEST DZIEKUJE WAM Z CALEGO SERCA.
ZA TEN WSPANIALY GEST DZIEKUJE WAM Z CALEGO SERCA.
dla czego oddajemy tylko krew jak ktoś potrzebuje ze znajomych czy rodzinie a osoba których nie znamy olewamy ich n9ech szukają gdzie indziej
odp.do Agi.Nie wszyscy znają Artura i oddają dla niego krew, nikt nikogo nie olewa może trzeba po prostu głośno o tym mówić i prosić o pomoc.
do Agi skąd wiesz, że wcześniej tego nie robili może są dawcami krwi od dawna...A tak poza tym to najlepiej pisać i oceniać ciekawe czy ciebie byłoby stać na coś takiego.
do agi: po pierwsze ciekawe czy Ty kiedyś zrobiłaś coś takiego (dla znajomego lub nie) a po drugie najczęściej jest tak, że pomagamy osobom z naszego otoczenia bo pomagających jest niestety znacznie mniej niż potrzebujących pomocy i nie każdemu można dać coś od siebie
myślę że Aga nie mając pojęcia o cierpieniu ludzi nie powinna się wypowiadać na ten temat a druga sprawa to ludzie oddają krew w całej Polsce bo gdyby olali temat to nie było by krwi w szpitalach dla potrzebujących.
do waszej wiadomości ja oddaje krew raz w miesiącu i wiem ze brakuje krwi i jestem przekonana ze większość ludzi która oddała krew dla tego chłopaka nigdy wcześniej nie oddawali krwi ale to dobrze chociaz jedna osobe mozna uratować
Szkoda tylko że kobiety mogą oddawać krew co 3 miesiące a mężczyźni co 2 :)
To chyba Aga nie wie ze nie oddaje sie krwi co miesiąc:))
To proste, łatwiej nam pomóc kogoś kogo znamy niż osobie kompletnie anonimowej. Sprawa została nagłośniona w zakładzie pracy, w którym pracuje Artur. Spora liczba pracowników oddała lub ma zamiar oddać dla Niego krew i fakt, wiele osób robi to pierwszy raz. Liczy się w tej chwili pomoc i nic więcej. Nie wiadomo czy nam kiedyś nie będzie ona potrzeba.